Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Gorzowie ma być spółką

Aleksandra Szymańska 95 722 57 72 [email protected]
Wiceminister Sławomir Neumann gościł we wtorek w Gorzowie
Wiceminister Sławomir Neumann gościł we wtorek w Gorzowie Aleksandra Szymańska
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann mówi, że gorzowski szpital ma przyszłość. Warunek: przekształcenie w spółkę.

- Czy wierzy pan, że tak duży szpital jako gorzowski poradzi sobie jako komercyjna spółka?
- To chyba jakieś nieporozumienie. Zmiana formy organizacyjnej nie powoduje, że szpital staje się komercyjny. On ciągle działa na podstawie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nic się nie zmienia dla pacjenta.

- Jednak, mówiąc kolokwialnie, szpital będzie też musiał zarabiać.
- Nie, my dajemy szansę, żeby szpital mógł zarabiać poza kontraktem z NFZ, czyli że będzie mógł mieć więcej pieniędzy. To chyba nie jest źle dla pacjentów, kiedy szpital może mieć więcej pieniędzy?

Zwijał się z bólu, a lekarze zbagatelizowali sprawę!

- Ale pacjenci obawiają się dwóch kolejek do takiego szpitala: dłuższej, dla tych, którzy będą się leczyli "na fundusz" i krótszej dla tych, co zapłacą za operację czy inne leczenie.
- Pacjenci nie powinni się tego obawiać. Jeżeli szpital ma więcej pieniędzy na leczenie pacjentów, to na tym skorzystają wszyscy. Podkreślam: wszyscy! Weźmy nawet te mityczne kolejki: jeżeli jestem, powiedzmy, 50. w kolejce, a przede mną 30. skorzysta "prywatnie" z zabiegu, to ja będę już 20. w kolejce. Jeżeli szpital zarobi pieniądze na tych "prywatnych" pacjentach, to te pieniądze będą wykorzystane na moje leczenie. Dlatego to są absurdalne tezy, że przekształcenie to coś złego. My mówimy, że, po pierwsze, przekształcenie w spółkę wcale nie oznacza komercjalizacji usług, bo nie musi tak być, bo szpital może działać tylko na poziomie Narodowego Funduszu Zdrowia. Po drugie - przekształcenie otwiera nowe szanse nadzoru, dla marszałka, dla samorządu czy innego właściciela. Czyli nie będzie takiej sytuacji, jaka była do tej pory. Problemem wielu szpitali nie jest bieżąca działalność, to, że sobie z nią nie radzą. Problemem są stare długi, które jak garb, przyciskają szpitale do ziemi. Brak oddłużenia to brak komfortu i dla pracowników, i dla pacjentów.

Opłaty za śmieci pogrążą gorzowski szpital!

- Przeciwnicy przekształcenia mówią też: powołamy spółkę i co dalej? Teraz szpital może liczyć na pomoc państwa. Potem już nie!
- Można nie kupić losu na loterii i potem mówić, że się nie wygrało. Jeżeli dostaje się możliwość oddłużenia, jeżeli szpital startuje od zera czy z niewielkim długiem, z którym jest sobie w stanie poradzić, to nie ma zamkniętej drogi, żeby np. skorzystać ze wsparcia unijnego przy inwestycjach czy innego budżetowego wsparcia. To jest takie budowanie strachu nie wiadomo, po co. Ja raczej bym apelował: cieszcie się z tego, żeście podjęli trudną decyzję! Wspierajcie ją, bo ten szpital ma przyszłość. Potem będziecie mogli jeździć po Polsce i mówić: słuchajcie, myśmy ze straszliwie ciężkiej sytuacji wyszli na prostą!

- Dziękuję.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska