Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Zielonej Górze oraz w Gorzowie Wlkp. starają się pozyskiwać nowych lekarzy. Czy robią to skutecznie?

Maciej Dobrowolski
Zielonogórski szpital cieszy się z pozyskania dra Dawida Murawy
Zielonogórski szpital cieszy się z pozyskania dra Dawida Murawy Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
To, że lekarzy brakuje, wiedzą wszyscy. Placówki rywalizują o specjalistów między sobą. W Lubuskiem również widoczny jest „przepływ” medyków. Część z nich trafia do nas spoza województwa.

W ostatnim czasie wiele interesujących „transferów” dotyczy Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Od marca nowym kierownikiem Klinicznego Oddziału Urologii jest lek. med. Andrzej Kaczmarek. Do zielonogórskiej placówki trafił z gorzowskiego szpitala, gdzie przez ostatnie cztery lata kierował tamtejszym oddziałem urologicznym. Wcześniej pracował w Tomaszowie Mazowieckim i Bełchatowie. Kolejnym lekarzem z dużym dorobkiem, jaki pozyskał Szpital Uniwersytecki, jest dr hab. n. med. Dawid Murawa, prof. UZ. Wcześniej pracował m.in. w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu, a ostatnio kierował Oddziałem Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie. Od maja 2018 r. jest prezesem Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej.

A sięgając do 2018 r. - w maju Klinicznym Oddziałem Onkologii zaczął kierować pochodzący z Opola, dr n. med. Marek Szwiec. Obecnie jest pracownikiem naukowym m.in. Uniwersytetu Zielonogórskiego, gdzie prowadzi zajęcia na Wydziale Lekarskim i Nauk o Zdrowiu. - Zależy nam na tym, aby przyciągać do naszej placówki najlepszych specjalistów, także takich, którzy posiadają tytuł naukowy - przekonuje Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik szpitala w Zielonej Górze.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kobieta przeżyła szok, gdy na cmentarzu w Zielonej Górze nie znalazła grobu pochowanych członków rodziny

Zatrudnianie lekarzy spoza województwa widoczne jest też w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie. To tu jeszcze w lutym trzeba było wstrzymać planowe operacje na oddziale chirurgii ogólnej i onkologicznej, bo zabrakło chirurgów (część odeszła z pracy, a część była na chorobowym). Szpital ściągnął już sześcioro lekarzy. W tym gronie jest trzech chirurgów z Poznania, którzy przyszli do pracy na stałe. Jeden z nich - doktor Maciej Skrzypek - został już pełniącym obowiązki ordynatora.

Chirurgów prawdopodobnie będzie jeszcze więcej. Szpital ma już bowiem raport z audytu, jaki został przeprowadzony na oddziale chirurgii. Prof. dr hab. Józef Kładny, który go przeprowadzał, wskazuje w dokumencie, że na oddziale powinno być znacznie więcej zabiegów. Dziś wskaźnik operacyjności wynosi 52,47 proc., a powinien wynosić około 70 proc. W zeszłym roku na oddziale było 3015 pacjentów, przeprowadzono 1546 zabiegów.

- W ostatnich miesiącach zatrudniliśmy kilkunastu lekarzy spoza województwa - mówi Robert Surowiec, wiceprezes szpitala w Gorzowie, gdzie pracuje 345 lekarzy. Dlaczego lecznica to robi? Odpowiedź jest banalnie prosta. - Dlatego, że jest za mało lekarzy, a w Gorzowie nie mamy Akademii Medycznej. Zanim lekarzy wykształci Uniwersytet Zielonogórski, też jeszcze trochę minie - mówi Surowiec.

To, że lekarzy gorzowski szpital szuka w większych miastach, nie powinno dziwić. W większych ośrodkach szybciej nabywa się doświadczenie. - Poza tym, gdybyśmy mieli podbierać lekarzy szpitalom powiatowym, doprowadzilibyśmy do sytuacji, że pacjenci z tamtych szpitali przychodziliby do nas. A my dalej potrzebowalibyśmy więcej lekarzy - mówi wiceprezes gorzowskiego szpitala.

Tymczasem urząd marszałkowski stara się pozyskać nowych lekarzy spoza województwa gwarantując stypendia młodym ludziom. - W ubiegłym roku uruchomiliśmy drugą edycję stypendiów dla przyszłych lekarzy, o które mogli starać się studenci medycyny z całej Polski. Zgłoszenia nadesłało blisko 50 osób. Ostatecznie przyznano 35 stypendiów, które trafią m.in. do studentów z Warszawy, Krakowa, Poznania i Wrocławia. Żacy pieniądze będą otrzymywać do 30 czerwca 2019 roku – twierdzi marszałkiem Elżbieta Anna Polak. - Studenci chętnie podpisują „lojalki”, które polegają na tym, że proporcjonalnie do okresu pobierania stypendium będą u nas pracować. Jestem przekonana, że gdy przyszli lekarze rozpoczną pracę w naszych szpitalach, zakochają się w regionie lubuskim i zostaną u nas na zawsze. W sumie na pomoc materialną dla studentów kierunków lekarskich przeznaczyliśmy w 2018 r. 900 tys. złotych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Most Cigacicach zostanie wpisany do rejestru zabytków?

WIDEO: Szpital w Słubicach będzie miał większy SOR i lądowisko dla helikopterów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska