Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szprotawa: Po co nam taki szpital?

Redakcja
Grażyna Boczniewicz martwi się swoim stanem zdrowia. Szpital w Szprotawie nie potrafi jej pomóc i prawdopodobnie kobieta będzie musiała zapłacić za prywatne badanie.
Grażyna Boczniewicz martwi się swoim stanem zdrowia. Szpital w Szprotawie nie potrafi jej pomóc i prawdopodobnie kobieta będzie musiała zapłacić za prywatne badanie. Małgorzata Trzcionkowska
- W czerwcu musiałam pilnie wykonać prywatne badanie piersi, za które zapłaciłam 150 zł - mówi Grażyna Boczniewicz ze Szprotawy. - Teraz muszę znów się zbadać, a pracownia USG w szpitalu jest zamknięta.

Pani Grażyna w maju została szczęśliwą mamą. Karmi swoją małą córeczkę piersią. Jednak po jakimś czasie pojawiły się bóle. Pierś stała się twarda i można w niej wyczuć dosyć duży guzek. - Dostałam antybiotyki, a położna pomagała mi w masowaniu i wygrzewaniu zmienionego miejsca. Jednak zabiegi nie pomogły - wspomina kobieta. - Doszło do obrzęku z tendencją do tworzenia się ropnia. Pilnie, w prywatnym gabinecie wykonałam badanie USG, które kosztowało 150 zł. Ginekolog, który je obejrzał, skierował mnie do poradni chirurgicznej w Szprotawie.
Chirurg zapowiedział, że prawdopodobnie sprawa zakończy się nacięciem piersi. Ale dopiero po zakończeniu leczenia antybiotykowego. Lekarz wypisał skierowanie na USG. W szpitalu w Szprotawie okazało się, że pracownia jest zamknięta do odwołania.
Pacjentka próbowała dostać się na badanie w szpitalu w Żaganiu, ale okazało się, iż nie ma podpisanej umowy z Nowym Szpitalem w Szprotawie. Umowę ma placówka w Nowej Soli, ale tam na USG trzeba czekać do listopada. Na to stan zdrowia pani Grażyny nie pozwala. - Zadzwoniłam do dyrektorki Nowego Szpitala - kontynuuje rozgoryczona kobieta. - Usłyszałam, że nic nie może poradzić, bo każdy ma prawo zachorować. Radiolog też. Odesłała mnie na infolinię Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Jeśli szpital chwilowo nie ma USG, to powinien zapewnić pacjentom badania w innym miejscu lub podpisać czasową umowę z innym radiologiem - wyjaśnia Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka NFZ. - Jeśli jest umowa ze szpitalem w Nowej Soli, to z punktu widzenia formalnego warunki są spełnione. Jednak w pilnym przypadku pacjentka powinna się zwrócić do lekarza, o skierowanie do innej pracowni USG. Zaś szpital może się z nią rozliczyć indywidualnie. Prosimy panią, aby przesłała nam oficjalną skargę, wówczas będziemy mogli zwrócić się o wyjaśnienia do Nowego Szpitala.
Małgorzata Barańska, dyrektor placówki jest na urlopie. Drugi dyrektor zakończył pracę w szpitalu. O wyjaśnienie skargi pani Grażyny zwróciliśmy się do Renaty Szczepockiej, rzeczniczki grupy Nowy Szpital. - W szpitalu w Szprotawie tylko chwilowo nieczynna jest pracownia USG - wyjaśnia. - Pacjentka może zgłosić się do dowolnej placówki ze skierowaniem na badanie. Należy przy tym dodać, że opisywane dolegliwości są bardzo poważne i najlepiej byłoby szukać pomocy specjalistów. Na przykład w 105. szpitalu wojskowym w Żarach, gdzie są wykonywane specjalistyczne badania USG piersi i mammografia. Również szpital wojewódzki w Zielonej Górze ma specjalistów w tym zakresie.
Rzeczniczka wyjaśnia, że poradnia chirurgiczna w Szprotawie wykonuje zabiegi jedynie w podstawowym zakresie. Szpital nie ma nawet oddziału ginekologiczno-położniczego, a jedynie poradnię K. R. Szczepocka sugeruje, że pani Grażyna powinna szukać pomocy w szpitalu o wyższym poziomie.
- To po co nam taki szpital, w którym nie można wykonać podstawowych badań - wytyka G. Boczniewicz. - Pacjenci powinni być o tym informowani przed wejściem do szpitala. A ja, z problemem zdrowotnym jestem sama. Prawdopodobnie skończy się na tym, że będę musiała wydać kolejne 150 zł, na prywatne badanie USG.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska