To ich odpowiedź na śmierć gorzowianki Marty Piekarz, która zmarła, bo nikt na czas jej nie pospieszył z pomocą. Dziś na Starym Rynku najpierw pytali, gdzie trzeba zadzwonić, kiedy ktoś zasłabnie. Odpowiedź bezbłędnie znał trzyletni Krzyś Czyżniejewski, który na Stary Rynek przyszedł z mamą Małgorzatą.
- Na pogotowie - odpowiedział na pytanie Ropucha, czyli Cezarego Żołyńskiego. - Bardzo fajna akcja, oby takich więcej - mówiła M. Czyżniejewska. Po zakończeniu akcji aktorzy wrócili do teatru na premierę spektaklu "Przebudzenie", czyli opowieści przeciwko znieczulicy, jaka zaczyna panować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?