Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka to nie jest fabryka

Beata Igielska
GRZEGORZ WALCZAK Ma 21 lat. Skończył liceum plastyczne w Gorzowie. Studiuje zaocznie architekturę wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Pracuje jako instruktor w ośrodku kultury w Skwierzynie. Współpracował z różnymi instytucjami, np. Teatrem Osterwy w Gorzowie.
GRZEGORZ WALCZAK Ma 21 lat. Skończył liceum plastyczne w Gorzowie. Studiuje zaocznie architekturę wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Pracuje jako instruktor w ośrodku kultury w Skwierzynie. Współpracował z różnymi instytucjami, np. Teatrem Osterwy w Gorzowie. fot. Beata Igielska
Rozmowa z GRZEGORZEM WALCZAKIEM, malarzem ze Skwierzyny, który interpretuje obrazy Paula Cezanne'a

- Chce pan być lepszy od francuskiego mistrza?

- Ależ skąd! Pierwszy obraz zainspirowany malarstwem Cezanne'a namalowałem w liceum. Nie myślałem wówczas, że powstanie cały cykl, bo traktowałem to jako rodzaj samodzielnej nauki. Cezanne upraszczał formy i kształty oraz posługiwał się niezbyt trudną techniką, dlatego dla mnie bardziej jest ojcem kubizmu niż impresjonistą. Moje obrazy nie są kopiami jego dzieł, tylko interpretacjami.

- Czym się różnią?

- Ja maluję techniką olejną za pomocą szpatułki, a nie pędzla, którego używał Cezanne. Poza tym stosuję nieco inne barwy i kształty. Uwypuklam to, co najbardziej zwróciło moją uwagę. Oczywiście nie dodaję i nie ujmuję istotnych elementów, ale staram się nadać obrazowi moje spojrzenie na krajobraz, bo u tego malarza najbardziej pasjonują mnie pejzaże.

- Jak długo powstaje taka interpretacja?

- Nie ma reguły, bo zdarza się, że wracam do prac i je poprawiam tak długo, aż będę zadowolony. Nieraz to trwa kilka miesięcy. Sztuka to nie fabryka i nie da się wyliczyć ilości godzin na namalowanie obrazu. Przy jego tworzeniu rodzą się różne emocje, od euforii po zniechęcenie.

- Co jeszcze pan maluje?

- Ciągle jestem na etapie poszukiwań. Lubię malować portrety, martwe natury i abstrakcje. Nie maluję jednak na zamówienie, bo traktuję malarstwo poważnie. Nie robię też kopii, chociaż wiem, że jest sporo osób lubiących wieszać na ścianach takie rzeczy. Są mistrzowie, których dzieł nigdy nie odważyłbym się skopiować, bo zdaję sobie sprawę, że to by było nieudolne. Nikt dzisiaj nie dorówna Rembrandtowi, Goyi czy Michałowi Aniołowi. Dlatego nawet nie porywam się na takie szaleństwa.

- Czuje się pan artystą?

- Raczej nie, bo dziś to słowo jest tak powszechnie używane, że za artystów uważa się i Dodę, i cyrkowców, i aktorów znanych tylko z tasiemcowych seriali. Najpierw czuję się człowiekiem, a dopiero potem malarzem i twórcą. Zdecydowanie bardziej wolę te określenia. Budujące jest dla mnie to, że moje obrazy za sto lat będą wyglądać tak samo i może dzięki nim pozostanie coś po mnie wśród bliskich.

- Da się żyć z malarstwa?

- Na pewno nie, bo dziś ludzie wolą medialny przekaz od sztuki. Nie interesują się nią tak jak kiedyś. Poza tym w twórczości nie chodzi o to, by ją sprzedawać. Wiem, że to idealistyczne, ale mam swoje zasady. Właśnie dlatego studiuję architekturę wnętrz, by mieć zajęcie, z którego będę mógł się utrzymać.

- Studia przydają się podczas malowania?

- Na pewno przydaje się przestrzenna wyobraźnia i smak. Czym innym jest już jednak rysunek techniczny i doświadczenie.

- Każdy może nauczyć się malarstwa?

- U każdego można wyćwiczyć oko i rękę. Malarstwo to jednak coś więcej niż tylko technika. Od umiejętności nieraz ważniejsze są wrażliwość, osobowość, charakter. Najważniejsze to umieć odczuwać i być dobrym obserwatorem. Są przecież twórcy, którzy malują ustami czy stopami i ich obrazy są wspaniałe i piękne. Trzeba też umieć się mobilizować, bo tworzenie nie zawsze przychodzi z łatwością. Czasem walczy się z obrazem i z sobą samym. Gdy wygra się tę walkę, wtedy odczuwa się największą satysfakcję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska