Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szturm na nasze teatry trwa

Renata Ochwat Zdzisław Haczek 0 68 324 88 45 [email protected]
O SEKSIE NA WESOŁO, CZYLI GORZOWSKI HIT ABSOLUTNY. Przygotowaną przez Teatr im. Osterwy farsę "Bez seksu proszę” z Romanem Kłosowskim (tu rozrywany przez Kamilę Pietrzak i Joannę Rossę), czyli popularnym Maliniakiem z "Czterdziestolatka”, zagrano do tej pory na dużej scenie 36 razy i średnio oglądało spektakl po 300 osób.
O SEKSIE NA WESOŁO, CZYLI GORZOWSKI HIT ABSOLUTNY. Przygotowaną przez Teatr im. Osterwy farsę "Bez seksu proszę” z Romanem Kłosowskim (tu rozrywany przez Kamilę Pietrzak i Joannę Rossę), czyli popularnym Maliniakiem z "Czterdziestolatka”, zagrano do tej pory na dużej scenie 36 razy i średnio oglądało spektakl po 300 osób. fot. Katarzyna Chądzyńska
Ludzie nie chodzą dziś do teatru? Bzdura! Ludzie gardzą swojskimi spektaklami? Ileż można w kółko powtarzać te brednie!
DAJCIE NAM KLASYKĘ! Na prośbę widzów wracają na gorzowską scenę „Dziady”. Autorska wersja reżysera Rafała Matusza poszła 40 razy w dużej sali przy komplecie
DAJCIE NAM KLASYKĘ! Na prośbę widzów wracają na gorzowską scenę „Dziady”. Autorska wersja reżysera Rafała Matusza poszła 40 razy w dużej sali przy komplecie widzów. Znów na afiszu znajdzie się też „Balladyna” (w demonicznej roli tyrułowej - Karolina Miłkowska-Prorok), bo widzowie jej chcą. fot. Kazimierz Ligocki

DAJCIE NAM KLASYKĘ! Na prośbę widzów wracają na gorzowską scenę "Dziady". Autorska wersja reżysera Rafała Matusza poszła 40 razy w dużej sali przy komplecie widzów. Znów na afiszu znajdzie się też "Balladyna" (w demonicznej roli tyrułowej - Karolina Miłkowska-Prorok), bo widzowie jej chcą.
(fot. fot. Kazimierz Ligocki)

Co się dzieje w naszych teatrach? - Ludzie się przekonują, że niekiedy warszawskiego gwiazdy dają taką chałę, że aż strach. A nasi z kolei mają znakomite spektakle i świetnie je grają - mówi Magda Włoch, która stale zagląda do gorzowskiego teatru. M. Włoch najbardziej lubi kameralne spektakle w stylu "Czekaj", który na małej scenie miał już 25 przedstawień i poszło kompletami.

Moda na teatr

W Gorzowie od kilku lat coraz więcej widzów przychodzi na weekendowe wieczorne spektakle. - Notujemy wzrost o 50 proc. w stosunku do lat poprzednich. Fakt, że wysyłamy masę informacji o naszych propozycjach. Ale wydaje mi się, że widzowie przekonali się do repertuaru, dobrego aktorstwa - mówi Lidia Tyborska, kierowniczka biura obsługi widzów.

Taki run na gorzowski teatr trwa już kilka lat. Zdaniem Jana Tomaszewicza, dyrektora Teatru Osterwy, dzieje się tak z kilku powodów. - Przyczyniły się do tego darmowe spektakle, jakie miasto funduje mieszkańcom z okazji świąt państwowych, czyli 3 Maja lub 11 Listopada. No i na pewno też Gorzowskie Spotkania Teatralne - mówi.

Nie bez wpływu na modę na chodzenie do teatru pozostaje Scena Letnia - z lekkim repertuarem i warszawskimi gwiazdami. Przez cały lipiec przychodzi do teatru po kilkaset osób na każdy spektakl.

A pośrodku Fredro

STWORZENIA JAK CIEPŁE BUŁECZKI  „Stworzenia sceniczne” miały premierę na scenie kameralnej Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze w końcu listopada ub.r.
STWORZENIA JAK CIEPŁE BUŁECZKI „Stworzenia sceniczne” miały premierę na scenie kameralnej Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze w końcu listopada ub.r. 25 spektakli m.in. z Karoliną Honcherą zagrano przy pełnej widowni (ponad 100 miejsc). Bilety cały czas idą jak ciepłe bułeczki! Zachwyca gra aktorek, zachwycają kostiumy. fot. Tomasz Gawałkiewicz

STWORZENIA JAK CIEPŁE BUŁECZKI "Stworzenia sceniczne" miały premierę na scenie kameralnej Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze w końcu listopada ub.r. 25 spektakli m.in. z Karoliną Honcherą zagrano przy pełnej widowni (ponad 100 miejsc). Bilety cały czas idą jak ciepłe bułeczki! Zachwyca gra aktorek, zachwycają kostiumy.
(fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz )

Hitem w Gorzowie jest farsa "Bez seksu proszę", ale na prośbę widzów wracają na scenę "Dziady" i "Balladyna". - W przypadku Gorzowa sprawdza się powiedzenie profesora Aleksandra Bardiniego, że w teatrze powinno być trochę komedii, trochę dramatu a pośrodku Fredro - żartuje J. Tomaszewicz.

Podobnego zdania jest też dyrektor Lubuskiego Teatru Robert Czechowicz. Ma świadomość, że jeśli w mieście teatr jest jeden, to musi zaspokajać różne gusta. Na afiszu powinna być komedia, bajka, farsa... Tekstu tej ostatniej z kierownikiem literackim Wojciechem Śmigielskim bardzo intensywnie ostatnio poszukują. Ale najwięcej radości w tej chwili daje dyr. Czechowskiemu sukces "Stworzeń scenicznych".

Ten spektakl potwierdza ideę, że w teatrze pozastołecznym można zbudować taki autonomiczny zespół - bez zapraszania gwiazdy z Warszawy - na którego przedstawienia trudno dostać bilety. - Takiego "zmartwienia" życzę wszystkim dyrektorom teatrów - śmieje się R. Czechowski. Skąd sukces dramatycznych "Stworzeń"? - Kapitalna gra aktorek! - podkreśla dyrektor i reżyser jednocześnie. I dodaje, że wytworzył się teraz klimat wiary we własny teatr. To uskrzydla.

Poczta pantoflowa działa

ZŁÓŻ WIZYTĘ PANI KLARZE „Wizytę starszej pani” z Elżbietą Donimirską w roli Klary - pierwszy spektakl w reżyserii Roberta Czechowskiego, jako dyrektora
ZŁÓŻ WIZYTĘ PANI KLARZE „Wizytę starszej pani” z Elżbietą Donimirską w roli Klary - pierwszy spektakl w reżyserii Roberta Czechowskiego, jako dyrektora Lubuskiego Teatru, w ciągu niespełna roku obejrzało 8 tys. widzów. Na sztukę przyjeżdżają mieszkańcy Wrocławia, Poznania, a nawet z Drezna czy Nicei. fot. Tomasz Gawałkiewicz

ZŁÓŻ WIZYTĘ PANI KLARZE "Wizytę starszej pani" z Elżbietą Donimirską w roli Klary - pierwszy spektakl w reżyserii Roberta Czechowskiego, jako dyrektora Lubuskiego Teatru, w ciągu niespełna roku obejrzało 8 tys. widzów. Na sztukę przyjeżdżają mieszkańcy Wrocławia, Poznania, a nawet z Drezna czy Nicei.
(fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz )

W tej chwili Lubuski Teatr "wyprzedaje" wszystkie swoje sztuki. Czy to rozśpiewany "Bar Moskwa", czy kameralne dramaty "Obok", "Kształt rzeczy". Na "Wizytę starszej pani" przyjeżdżają ludzie z Wrocławia, a nawet Nicei. Dlaczego? Dowiadują się o spektaklu pocztą pantoflową.

- Ktoś dzwoni do nas i pyta wprost: na czym mogę się u was pośmiać? - mówi Agnieszka Hryniewicz z impresariatu LT. - Ale swoją wierną widownię mają bajki. Tu zawsze mamy komplety.

28 lutego na afisz Lubuskiego Teatru wejdzie "Tektonika uczuć". Już są telefony z pytaniem o premierowe spektakle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska