Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukają u nas gazu i ropy aż cała ziemia się trzęsie

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
(fot. Dariusz Chajewski) Takie dwa auta grasują w okolicach Zielonej Góry i szukają surowców
(fot. Dariusz Chajewski) Takie dwa auta grasują w okolicach Zielonej Góry i szukają surowców
Huk i lekkie drżenie ziemi... Tak od kilku dni dzieje się w okolicach miasta. Węgrzy przy użyciu wielkich maszyn szukają u nas ropy i gazu. Spokojnie! Nawet jeśli znajdą, wiertnie staną za kilka, kilkadziesiąt lat.

Przeczytaj też: Szukają ropy i gazu w pobliżu Zielonej Góry

Telefonowali do nas zaniepokojeni mieszkańcy Zatonia, Kiełpina, Barcikowic, Suchej i innych miejscowości. Bo zaniepokoiło ich drżenie ziemi. Ale to nie oznaki nadchodzącego katastrofalnego trzęsienia, a fale sejsmiczne celowo wywołane przez człowieka.

Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie gospodarki, w okolicy Winnego Grodu trwają prace poszukiwawcze złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Prowadzi je spółka Liesa Energy w ramach dwóch koncesji.

Na czym polegają te badania sejsmiczne? Za pomocą wibratorów, umieszczonych na jadących obok siebie samochodach, wzbudzane są fale sejsmiczne. Źródłem wibracji jest ciężki wibrator stanowiący całość z autem ciężarowym, który umożliwia jego przemieszczanie oraz dostarcza energii niezbędnej do wzbudzenia fali sejsmicznej.

To bardzo popularna metoda. Inną jest wykonanie odwiertów i wywoływanie fali metodą strzałową, czyli przy użyciu materiałów wybuchowych. Co zatem robią w lesie pomarańczowe skrzyneczki i plątanina przewodów? To z kolei geofony, które odbierają fale akustyczne.

Mieszkańcy podzielonogórskich wiosek zastanawiają się, kiedy obok ich ogródków pojawią się wiertnicze wieże. Nie szybko. - To dopiero prace wstępne. Zanim dojdzie do eksploatacji, o ile złoża okażą się obiecujące, miną lata, a nawet dziesięciolecia - mówi Edward Wojciechowski z zajmującej się poszukiwaniami zielonogórskiej spółki Diament. - Teraz trwają dopiero przygotowania do opracowania modelu sejsmicznego. P

óźniej czas na kolejne badanie i przebrnięcie procedur formalnych. - Mamy zarejestrowanych kilka koncesji - potwierdza Eugeniusz Teska, lubuski geolog wojewódzki. - Oczywiście prawdopodobieństwo znalezienia gazu jest i obecne prace są konsekwencją badań i wierceń z lat 50.

Przeczytaj też: Czy tryśnie ropa w pobliżu Międzyrzecza?

Jak twierdzą fachowcy, w naszej okolicy znajdują się złoża gazu „uwięzionego” w piaskowcu. To dobrze im wróży, gdyż piaskowiec jest skałą bardzo porowatą i ma większą o kilkanaście procent przepustowość, co znaczy, że łatwiej ten gaz eksploatować.

Nawiasem mówiąc nasz region należy do tych uprzywilejowanych, wystarczy wspomnieć chociażby bardzo obiecujące złoża w okolicy Myśliborza... Obecne badania będą także przydatne przy wyznaczaniu zasięgu występowania pokładów gazu łupkowego. Czy mamy szansę stać się łupkową potęgą?

Jak deklarują fachowcy głównego geologa kraju, dotychczas nie odkryto jeszcze żadnego konkretnego złoża gazu łupkowego w Polsce, w związku z tym trudno jest szacować potencjał regionu zielonogórskiego. Wiadomo, że u nas prawdopodobne złoża biegną łukiem, mniej więcej od Sulechowa przez Zielona Górę po Nową Sól.

Potrzebne są jednak prace analityczne oraz terenowe, w tym wiercenia. Wykorzystanie niekonwencjonalnych złóż gazu ziemnego może odegrać u nas w przyszłości istotną rolę w przemyśle naftowym i energetyce, pod warunkiem ich odkrycia i udokumentowania oraz ekonomicznej opłacalności ich wydobycia.

- To nie jest prosta sprawa - dodaje Wojciechowski. - W USA złoża gazu łupkowego leżą na głębokości tysiąca metrów, u nas trzykrotnie głębiej. Warto też uspokoić ekologów: eksploatacja złóż jest w tym przypadku całkowicie bezpieczna.

Zdaniem fachowców zdecydowanie warto szukać i potwierdzić złoża surowców. Przynajmniej wiemy, co mamy. W tej chwili realizowanych jest u nas kilka koncesji, mają zamiar szukać Węgrzy, Polacy i Amerykanie. Przypomina to nieco wyścig, a w grze są ogromne pieniądze.

Z jednej strony wykonanie jednego odwiertu kosztuje kilka milionów złotych. Z drugiej, „znalazcy” mają pierwszeństwo przy ubieganiu się o zgody na eksploatację złóż.

Przeczytaj też: W Międzychodzie i Międzyrzeczu już liczą petrozłotówki

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska