Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybciej sprzedam

ANDRZEJ WŁODARCZAK
Coraz więcej aut oferowanych na gorzowskiej giełdzie przywożonych jest z ościennych województw. Bez nich giełda wyglądałaby marniutko.

Co drugie-trzecie auto wystawiane co niedzielę na giełdzie przy ul. Szczecińskiej w Gorzowie Wlkp. ma obcą rejestrację. Przywożą je kierowcy z woj. wielkopolskiego lub zachodniopomorskiego, najczęściej z powiatów choszczeńskiego, międzychodzkiego, myśliborskiego i pyrzyckiego. Rzadziej auta mają pomorskie lub dolnośląskie tablice.

Szybciej sprzedam

- Mam bliżej do Gorzowa niż do Szczecina - mówi właściciel forda escorta z Myśliborza. - Dlatego wielu myśliborzan właśnie tutaj przyjeżdża na giełdę. Poza tym w Gorzowie łatwiej sprzedać samochód i można uzyskać korzystniejszą cenę niż w Szczecinie.
- Gorzowska giełda, a także tutejsze komisy są wyczyszczone z atrakcyjniejszych samochodów - dodaje właściciel mercedesa z Międzychodu. - Dlatego łatwiej sprzedać tu grata, z którym byłyby kłopoty w Poznaniu.
Zmotoryzowani, którzy przyjeżdżają na gorzowską giełdę, są zgodni co do jednego: na polski rynek dopływa coraz mniej używanych aut zza granicy. Dlatego niemal wszystkie są rozchwytywane. W Gorzowie Wlkp. część aut jest zatrzymywana już przy wjeździe na giełdę, zanim dotrą na plac.
W ub.r. sprowadzono do Polski 179 tys. używanych samochodów osobowych, o 17 proc. mniej niż w roku poprzednim. W tym samym czasie wycofano z ruchu około 200 tys. aut nie nadających się już do jazdy. Ministerstwo Finansów potwierdza, że wprowadzony we wrześniu zakaz sprowadzania samochodów nie spełniających zaostrzonych norm czystości spalin ograniczył import używanych pojazdów aż o 60 proc. Teraz przywożone są najczęściej samochody, które mają mniej niż cztery lata. Konsekwencją są coraz wyższe ceny samochodów na giełdzie i w komisach.

Chętnych coraz mniej

- Coraz mniej osób stać na kupno samochodu, dlatego właściciele starych aut nie wyzbywają się ich, lecz zarzynają do granic możliwości - zauważają właściciele gorzowskich komisów. - Na dodatek komisy w zachodniej Polsce penetrowane są przez handlarzy z centralnej i wschodniej części kraju. Wykupują oni hurtowo lepsze samochody, za większe pieniądze niż oferują miejscowi. To kolejna przyczyna wzrostu cen używanych aut.
Paradoksalnie może to zwiększyć sprzedaż nowych pojazdów. Kto za używany, cztero- czy pięcioletni wóz dostanie kilkanaście tysięcy złotych, ten szybciej wymieni go na nowy. Bo do nowego będzie musiał niewiele dołożyć. A rosnące zakupy nowych aut spowodują większy napływ na rynek pojazdów używanych. Kupionych w Polsce, a więc pewnych pod względem legalności pochodzenia. I w niezłym stanie technicznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska