MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Allianz traci na Górniku Zabrze, ale go nie zostawi

Andrzej Azyan
Mikołaj Suchan
Allianz pozostanie głównym udziałowcem Górnika Zabrze. Jednak za swoje pieniądze będzie ustalał własne zasady pracy. Piłkarze Górnika usłyszeli dziś, że są pracownikami Allianz i będą traktowani tak samo jak wszyscy pracownicy. Będą musieli uczciwie zarobić na swoje pensje.

Wydaliśmy dotąd na Górnika czterdzieści milionów złotych. W żaden sposób nie przełożyły się one na jakość tego co zaprezentowali piłkarze, trenerzy. Tak dalej być nie może. Górnik jako jedyna z naszych spółek przyniesie w tym roku stratę, szacowaną powyżej dziesięciu milionów złotych. Nie oczekiwaliśmy cudów, ale to co się stało jest nie do zaakceptowania - mówił stanowczo, choć bez irytacji Michael Mueller.

Na początku wczorajszego spotkania z dziennikarzami zaznaczył, że występuje przed nimi jako przedstawiciel Allianz Polska, a nie szefa Rady Nadzorczej Górnika. Zaraz też zaznaczył, że Allianz pozostanie w Górniku, ale teraz będzie zupełnie inaczej reagować na to co się dzieje w klubie.

- Liczyliśmy, że powierzając wybranym ludziom zarządzanie klubem, możemy być pewni, że staną na wysokości zadania. Dotyczy to działaczy, trenerów, piłkarzy. Wszyscy są pracownikami firmy Allianz. Z przykrością muszę stwierdzić, że w żaden sposób nie zapracowali na dobre jej imię. Mamy u siebie zatrudnionych 1500 pracowników i 5 tysięcy agentów. Pracują oni czasami od rana do nocy. Szlag mnie trafia, kiedy widzę człapiących po boisku piłkarzy, którzy dziennie trenują dwie godziny, a w trakcie meczu grają, bo muszą. Zdecydowanej poprawie musi ulec marketing i zarządzanie klubem - przekonywał Mueller. Mógł sobie na taką twardą ocenę pozwolić. Budżet klubu na 2009/2010 wynosi 19 milionów złotych. Jeżeli chodzi o przychody Górnika, to 5 milionów pochodzi z Allianza, a 2 miliony z klubu.

Allianz nawiązał kontakt z prywatną firmą, której nazwy Mueller nie chciał zdradzić. Pracują w niej doskonali trenerzy i byli piłkarze. Obserwują oni od dziesięciu meczów, grę piłkarzy Górnika i przekazują swoje uwagi. Nie są one optymistyczne. Zatrudniono też psychologa. Najpóźniej w I kwartale przyszłego roku, a może już w styczniu będzie w Górniku dyrektor sportowy z dużym doświadczeniem.

Wielka burza może nastąpić w Górniku za dwa tygodnie. Wtedy w Warszawie w siedzibie Allianza z szefami firmy ma się spotkać kierownictwo klubu, trenerzy. Do tego czasy mają oni przygotować dokładne sprawozdanie z tego, co do tej pory zrobili i co zamierzają dalej czynić. Jeżeli ich raport nie będzie satysfakcjonujący, to mogą nastąpić istotne zmiany kadrowe. Na pytanie o następcę trenera Ryszarda Komornickiego, Mueller stwierdził, że jest przygotowany na taką ewentualność.

- Nie ma mowy o żadnych dodatkowych pieniądzach na transfery ze strony Allianza. Jeżeli ma przyjść jakiś nowy piłkarz, to klub musi znaleźć na niego pieniądze. Przygotowujemy dwa warianty działalności na przyszły rok. Pierwszy dotyczy awansu do ekstraklasy, drugi pozostania w pierwszej lidze - zapewnił Mueller. Stwierdził też, że poprzednie długi klubu zostały w zasadzie spłacone. Bieżące zadłużenie wynosi dwa miliony złotych. Allianz jest wciąż posiadaczem 81 proc. akcji Górnika. Resztę ma miasto i Polind.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!