Szynka, kiszka, miód

- Ale ludzi przyjechało! Chcieli ode mnie chleb kupić. Zabrałem ze sobą 50 bochenków i rozdałem za darmo - mówi Marcin Nowak, przedstawiciel piekarni Władysława Gizy z Bożnowa k. Żagania. Po raz pierwszy w konkursie i od razu sukces. Bochen chleba starowiejskiego zajął pierwsze miejsce w kategorii produktów pochodzenia roślinnego. Bochen nie byle jaki, bo z pieca ceramicznego węglowego, na zakwasie naturalnym, z ziemniaków z ziołami. By miał piękny zapach, pieczono go na liściu kapusty.

Szynka, kiszka, miód

Najbardziej rozchwytywana była faszerowana szynka pieczona w cieście. Okrzyk: pyszne! towarzyszył każdemu kęsowi znikającemu w ustach jurorów i pozostałych degus- tatorów. Rodzina Mikanowiczów z Przytocznej przyrządza ją na imprezy i pikniki. Znają ją nawet smakosze w Berlinie. Szynka zajęła drugie miejsce w kategorii produktów pochodzenia zwierzęcego. Przebił ją miód wielokwiatowy łąkowy z Doliny Noteci.
Wzięcie miała też kiszka ziemniaczana Małgorzaty Bieleckiej z Wysokiej. Tajemnica tkwi w ręcznie tartych ziemniakach, wędzonce, cebuli, czosnku i naturalnych jelitach.
- Trudno je dostać. W sklepach sprzedają sztuczne. My mamy je z domowego świniobicia lub z masarni - zdradza pani Małgorzata, która za kiszkę dostała drugą nagrodę w kategorii produkty mieszane.

Gołąbki bardzo lubuskie

Najwięcej nagród zebrali Halina i Wojciech Kowalewscy z córką Kingą i zięciem Robertem Koziarskim (prowadzą winnicę Kinga). Pierwsze miejsce w kategorii produkty mieszane zajęły ich gołąbki w liściach winogronowych. Wśród napojów królowało wino winogronowe "Winnica Kinga", a gronówka starowiejska zdobyła wyróżnienie. Dostrzeżono też ocet winogronowy w kategorii produkty pochodzenia roślinnego.
- W konkursie bierzemy udział po raz pierwszy - mówi pani Halina. - Staramy się, by to, co robimy, było produktem regionalnym. Na przykład nasze gołąbki są jak najbardziej lubuskie: liście winogronowe pochodzą z rodzinnej winnicy, dziczyzna z lasów lubuskich, czosnek, cebula i pietruszka z mojego ogródka.
Państwo Kowalewscy i Koziarscy starają się o rejestrację swoich produktów. Jak przyznają, to długa i ciężka droga, bo brakuje przepisów wykonawczych.

Teraz o Perłę

W tegorocznym konkursie "Nasze kulinarne dziedzictwo", który odbył się w Bogdańcu, wytwórcy i dwie firmy prezentowali 29 lokalnych rarytasów. Z roku na rok chętnych do pokazania się jest coraz więcej. Jury nagradza produkty, które jak najbardziej wiążą się z Lubuskim. To dlatego, by w przyszłości smakołyki te mogły stać się marką województwa. Laureatom pomagają w tym organizatorzy imprezy. Kto nie był w Bogdańcu, może pojechać do Poznania. Tam w październiku na targach Pol-Agra odbędzie się ogólnopolski finał konkursu. O miano Perły powalczy nalewka z czarnej porzeczki Smorodina Zofii Klekockiej z Kłodawy.

ONI ZDOBYLI NAGRODY

Produkty pochodzenia roślinnego
I miejsce - bochen chleba starowiejskiego, Władysław Giza, Bożnów

II miejsce - kapusta kwaszona, Henryk Sondej, Lipki Wielkie

III miejsce - paska bukowińska, Zofia Koman i Marta Najdek z Wichowa - płachetka kołpakowata w pomidorach, Maria Wardziak, Głusko

wyróżnienie - ocet winogronowy, Halina i Wojciech Kowalewscy, Stara Wieś

Produkty pochodzenia zwierzęcego
I miejsce - miód wielokwiatowy łąkowy z Doliny Noteci, Wiesław Dudek, Gralewo
II miejsce - szynka faszerowana pieczona w cieście, Stanisław Mikanowicz, Przytoczna

III miejsce - kotlety leszczynki, Grażyna Kaźmierczak, Zdroisko

wyróżnienie r kiełbasa ze słoika, Edward Szczepaniak, Strzelce Krajeńskie r schab dziadka Bronka, Grażyna Dereń, Lubiechnia Wielka

Napoje regionalne
I miejsce - wino gronowe "Winnica Kinga", Kinga i Robert Koziarscy, Stara Wieś

II miejsce - porter czarny Boss - Boss Browar Witnica

III miejsce - miętowy rarytas - Czesława Misiorna, Zdroisko

wyróżnienie - gronówka starowiejska, Kinga i Robert Koziarscy, Stara Wieś

Produkty mieszane
I miejsce - gołąbki w liściach winogronowych, Halina i Wojciech Kowalewscy, Stara Wieś

II miejsce - kiszka ziemniaczana, Małgorzata Bielecka, Wysoka