Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta droga to istna fuszerka

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Daniel Holak przekonuje, że droga w Nowej Wiosce to bubel
Daniel Holak przekonuje, że droga w Nowej Wiosce to bubel Mariusz Kapała
Po opadach deszczu nasza droga wręcz pływa. Obiecano nam poprawki do maja. Do tego czasu mamy jeździć po basenach? pyta zdenerwowana Agnieszka Ambrożak z Nowej Wioski. Wójt Ryszard Skonieczek: - To szukanie dziury w całym.

Wstyd nam za tę drogę!

Mieszkańcy Nowej Wioski na remont drogi czekali kilkadziesiąt lat. Zawsze brakowało pieniędzy i o asfalcie można było tylko pomarzyć. Wściekli kierowcy musieli zadowolić się nawierzchnią z kamienia polnego. Przebudowa szosy ruszyła w październiku zeszłego roku. Ale jak się okazuje, nie ma się z czego cieszyć. W tej sprawie napisała do nas Agnieszka Ambrożak.

- Na przebudowę drogi poszły duże pieniądze - denerwuje się Czytelniczka. - A teraz jest w fatalnym stanie. Po opadach deszczu ciężko przejechać, aby nie zakopać się w błocie. Na niektórych odcinkach dziury mają 30 centymetrów. Cieszymy się, że droga powstała, ale jakość też jest ważna.

Mieszkańcy bezskutecznie interweniowali u inspektora budowlanego w gminie, który jest odpowiedzialny za kontrolowanie prac i zgłaszanie usterek wykonawcy. I nic. Drogę naprawiała żarska firma Hydrobiel.

- Dopiero pani sołtys udało się dowiedzieć, że firma ma czas do końca maja - opowiada Ambrożak. - Do tego czasu mamy jeździć po basenach i chodzić w gumowcach? Jak to się dzieje, że osoba pracująca dla gminy trzyma stronę wykonawcy? Gmina ma kłopoty finansowe, zamyka szkoły, ośrodek kultury. A poprawki na jezdni zrobi zakład komunalny?

Na miejscu przejechaliśmy się pechową drogą. Czytelniczka ma rację. Inwestycja jest do poprawki. Nie trzeba być fachowcem, żeby dostrzec źle osadzone studzienki kanalizacyjne. Asfalt na łączach między pasami też pęka. Sołtyska Nowej Wioski Lidia Okopna nie jest zdziwiona: - Na placu budowy był chaos. Nie złapali poziomu i teraz woda spływa do koryta z obu stron.
A kierowca Daniel Holak dodaje: - Wstyd panowie urzędnicy.

Wykonawca: Spokojnie, damy radę

Wójt Ryszard Skonieczek uważa, że te pretensje to szukanie dziury w całym. - Droga jest objęta gwarancją - tłumaczy. - Do końca maja firma zrobi poprawki w miejscu, w którym gromadzą się kałuże. Łatwo nas teraz osądzać, ale trzeba pamiętać o tym, że na tę inwestycję mieliśmy dwa miesiące.

- A nie lepiej prowadzić pracę wolniej i dokładniej? - dopytujemy.

- Ta droga to schetynówka - pada odpowiedź. - Jeśli nie zrobilibyśmy jej do końca roku, przepadłoby nam 700 tys. dotacji spośród 1,5 mln, które wydaliśmy. Zakład komunalny nie będzie za gminne pieniądze robił poprawek na tej jezdni.

Co na to wykonawca?

- Chciałbym uspokoić mieszkańców - tłumaczy Ireneusz Strochalski, prezes Hydrobielu. - Na nasze prace jest trzyletnia gwarancja. Nie sprzyjał nam termin. Woda, która zbiera się na krzyżówce między Lubrzą i Nową Wioską, zostanie odprowadzona do dodatkowej kratki ściekowej. A pęknięcia to nie błąd technologiczny. Prawy i lewy pas zostały wykonane z innych rodzajów asfaltu i teraz łączenia musimy uzupełnić dodatkową masą bitumiczną.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska