Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta drogowa nowość w Zielonej Górze nie podoba się pieszemu i rowerzystce. Co się zmieniło na ul. Sulechowskiej? Zobacz zdjęcia i wideo

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
Rowerzystka, która codziennie tędy przejeżdża wprost krytykuje nowy pomysł drogowy w Zielonej Górze, podobnie jeden z pieszych. Ale kierowcy mogą być zadowoleni. Chodzi o zmianę na ulicy Sulechowskiej przy skrzyżowaniu z ul. Źródlaną.

Na drogach Zielonej Góry. Nowość dla rowerzystów

Na ścieżce rowerowej przy ul. Sulechowskiej w Zielonej Górze pojawiły się ograniczniki ruchu dla rowerzystów. Nowy pomysł drogowy został zrealizowany w okolicy skrzyżowania z ul. Źródlaną.

Nowość na ul. Sulechowskiej. Pojawiły się ograniczniki, które mają poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu z ul. Źródlaną. Zobacz w galerii więcej zdjęć

Ta drogowa nowość w Zielonej Górze nie podoba się pieszemu i...

- Rowerzyści, przypominamy, że na ścieżce wzdłuż ul. Sulechowskiej pojawiły się zabezpieczenia. Szykany, które wymuszają zmniejszenie prędkości zamontowano przy skrzyżowaniu z ul. Źródlaną. Rowerzyści nadal mają pierwszeństwo, ale muszą zwolnić - poinformował kilka dni temu Urząd Miejski w Zielonej Górze.

Pani Ewa z Zielonej Góry ulicę Sulechowską pokonuje codziennie rowerem w drodze do pracy. Nie podoba się jej się zmiana w tym miejscu. Tłumaczy, dlaczego.

- Te znaki są mylące - tłumaczy pani Ewa. - Kiedy jedzie dwóch rowerzystów, nie wiadomo, który, gdzie ma skręcić. tworzy się takie wąskie gardło. Czasem trzeba się zatrzymać, żeby się minąć. Poza tym wieczorem, jak się jedzie, to w ogóle nie spełnia żadnej roli. Jeżdżę codziennie po mieście to uważam na takie skrzyżowania. Zatrzymuję się, kiedy nie widać, czy ktoś jedzie. Ktoś kto jeździ na rowerze ma taką uważność. A takie rozwiązanie jest po prostu bez sensu. Mnie ono denerwuje.

Zdaniem pana Andrzeja, który mieszka w okolicy i też często tędy przechodzi, to rozwiązanie nie sprzyja przechodniom.

- To jest szczyt głupoty! - ocenia mieszkaniec. - Rowerzyści omijają te ograniczniki i jadą chodnikiem między pieszymi. Jest jeszcze bardziej dla nas niebezpiecznie. Miasto wydało na to pieniądze zupełnie niepotrzebnie.

Wymuszone zwolnienie prędkości rowerzystów ma uniemożliwić zderzenie z samochodem. Co na to kierowcy?

- Żeby wjechać na ul. Sulechowską od ul. Źródlanej trzeba pokonać górkę. Z dołu, oczywiście nie widać, czy ktoś jedzie z lewej strony - wyjaśnia jeden z kierowców. - Trzeba wjechać na górkę i dopiero wtedy zobaczyć, czy lewa jest wolna. A tym samym wjechać na ścieżkę i stanąć na niej i na przejściu dla pieszych. Rowerzysta lub pieszy może się wtedy tam pojawić.

od 16 lat

CZYTAJ TAKŻE:

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Recykling: drugie życie roweru

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska