Monika Woźniak pisze do ,,GL'': Od dawna mam problem z przejściem na drugą stronę ulicy Truskowkowej. Ostatnio nawet o mało nie zostałam potrącona przez samochód. Ulica Poznańska i Truskawkowa są równoległe, prawie tak samo długie i prowadzą przez cały Chynów. Na Poznańskiej są cztery przejścia dla pieszych, a na Truskowkowej tylko jedno, na wysokości szkoły. A przecież powstało osiedle Kolorowe, tamtejsi mieszkańcy pędzą niekiedy autami jak szaleni. Idące ze szkoły dzieci nie mają gdzie bezpiecznie przejść na drogą stronę ulicy. Czy tradycyjnie musimy czekać na nieszczęście, by wymalowano pasy? - pyta nasza Czytelniczka.
Czytaj więcej w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?