KETY LIBACJA NA CMENTARZU

W czwartek policjanci z Komisariatu Policji w Kętach interweniowali wobec czterech mężczyzn, którzy na miejsce spotkania i spożycia alkoholu wybrali cmentarz. Dzięki zgłoszeniu osoby postronnej oraz szybkiej interwencji policjantów, sprawcy nie zdążyli dokończyć trunków, a już w rękach trzymali mandaty za popełnione wykroczenie.

41-latek podczas libacji alkoholowej ugodził nożem swojego kolegę. Wcześniej między nimi wywiązała się sprzeczka. Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa.

Do zdarzenia doszło w piątek, 11 października, późnym wieczorem na jednym z gorzowskich osiedli.

Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań w Gubinie. Podczas spotkania znajomi pili alkohol. Po chwili 37-latek skatował 54-latka, za to, że ten dobierał się do jego żony. Ofiara zmarła w szpitalu.

Do tragedii doszło we wtorek w nocy podczas libacji w mieszkaniu przy ul. Koniawskiej. Wiadomo, że morderca zadał mężczyźnie kilka ciosów nożem.

Do zdarzenia miało dojść w nocy z wtorku na środę (z 4 na 5 sierpnia). Policja otrzymała zgłoszenie w środę rano. O zajściu powiadomił policję właściciel mieszkania, który spożywał alkohol ze swoim kolegą. - W jednym z mieszkań przy ul. Garbary znaleźliśmy ciało mężczyzny, które decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do sekcji zwłok - sierż. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

11 września br. w jednym z mieszkań w powiecie słubickim odbywała się libacja alkoholowa. W pewnym momencie 54-latek ugodził nożem swojego syna. Napastnik trafił na trzy miesiące do aresztu. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa.

Znamy już motyw zbrodni, do której doszło 28 grudnia w jednym z lokali socjalnych w Żarach.

W środę wieczorem w jednym z bloków socjalnych przy ul. Okrzei zamordowano 45-letniego mężczyznę! Zmarł po ugodzeniu ostrym przedmiotem, prosto w serce. Sekcja przeprowadzona w czwartek rano wskazała na nagły gwałtowny zgon.

Słubiccy policjanci zatrzymali czterech chuliganów, którzy urządzili sobie nocną libację na rzepińskim cmentarzu. Niszczyli też pomniki i krzyże. Wszyscy usłyszą zarzut znieważenia miejsca pochówku. Grozi im za to do dwóch lat więzienia.

Do tragedii doszło wczoraj koło 20.00 w jednym z mieszkań w Słońsku. Ugodzony nożem w plecy 43-letni Mirosław nie żyje. Policja zatrzymała trzy osoby, które zastała w domu: 71-letnią matkę ofiary, 30-letniego brata i 33-letniego kolegę mężczyzn. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu.

Dziś nad ranem w kamienicy przy ul. Reja w Zielonej Górze znaleziono zwłoki 56-letniego mężczyzny, mieszkańca Zielonej Góry.

Pogotowie zabrało z domu pijanego piętnastolatka. Nieprzytomny chłopiec miał 1,1 promila alkoholu. W mieszkaniu trwała libacja. Matka zatrutego nastolatka miała 2,3 promila.

- Oblał benzyną siebie, potem samochód. Zapalił zapalniczkę. Wszystko momentalnie się zajęło - opowiada Władysław Rutkowski z Bukowicy pod Pełczycami. W sobotę wieczorem ratował sąsiada, który podpalił się po awanturze z żoną.

33-letni mężczyzna zmarł we wtorek wieczorem podczas alkoholowej imprezy. Udławił się boczkiem, którym zagryzał pitą z kolegami wódkę. Żaden nie potrafił mu pomóc.