To nie granie bez sensu
Ci, którzy obserwują zielonogórski Bezsensu, mówią jedno: z koncertu na koncert są coraz lepsi.
Czas na koncerty zaduszkowe
Będą śpiewać, grać Vivaldiego, Bacha i wspominać tych, którzy odeszli na zawsze...
Ci, którzy obserwują zielonogórski Bezsensu, mówią jedno: z koncertu na koncert są coraz lepsi.
Będą śpiewać, grać Vivaldiego, Bacha i wspominać tych, którzy odeszli na zawsze...