KWIETNIKI MIEJSKIE W GORZOWIE

Gorzów już jest gotowy na wiosnę! Roślinami ozdobnymi obsadzono m.in. skwer przy dawnym Empiku i kwietnik przy herbie miasta, pojemniki betonowe oraz donice. Gatunki kwiatów, jakie ozdabiają nasze miasto to bratki, stokrotki, jaskry, anemone, goździki i skalnice. Łącznie ponad 15 tysięcy sztuk kwiatów! Łączny wydatek zakup nasadzeń w tzw. pierwszej turze obsadki (bo będą kolejne) to ponad 60 tys. zł.

W centrum miasta na dobre pojawiła się już wiosna! Na Kwadracie oraz w innych częściach miasta pojawiły się nowe, wiosenne nasadzenia. Śmiało możemy stwierdzić, że w Gorzowie królują bratki.

Gorzowscy streetartowcy świętują Dzień Wiosny w Parku Wiosny Ludów. Artyści namalowali w siedmiu miejscach kilkanaście wizerunków ptaków. Ich prace możecie zobaczyć oczywiście w Parku Róż. Ta wyjątkowa wystawa otwarta będzie w mieście do 24 marca.

Piękne, wspaniałe, jakie ładne kolory, ale nam miasto wypiękniało - tak Czytelnicy zareagowali na wiosenne sadzenie kwiatów. A złodzieje zareagowali po swojemu. Kwiatów są tysiące. I to nie przenośnia. Naprawdę w centrum miasta przybyło ich kilkanaście tysięcy, a dokładnie 15.274 sztuk. Wśród nich bajecznie kolorowe bratki, stokrotki, jaskry, goździki, skalnice... Tzw. wiosenna obsadka kosztowała miasto 60 tys. zł. Jednak było warto, bo gdy zaprezentowaliśmy zdjęcia na naszej stronie internetowej, zachwytom nie było końca. I tylko Czytelniczka Sylwia napisała: „Pięknie wyglądają, dopóki ludziska nie pokradną”. No i wykrakała... „Sprytni” mieszkańcy już wykopali z ziemi kilkaset sadzonek. Fachowo, ostrożnie, dokładnie. Nie mam pojęcia, co złodzieje z kwiatami robią. Ozdabiają nimi balkony? Upiększają działki i ogródki? Pewnie tak, ale przy okazji nam wszystkim dewastują klomby i donice w śródmieściu. Nikomu źle staram się nie życzyć, ale wam - złodzieje - życzę, by wszystkie kwiaty wam zwiędły. I żeby ktoś wreszcie was złapał na gorącym uczynku.

Piękne, wspaniałe, jakie ładne kolory, ale nam miasto wypiękniało - tak Czytelnicy zareagowali na wiosenne sadzenie kwiatów. A złodzieje zareagowali po swojemu.

Kwiaciarnia Kamelia właśnie świętowała 20-lecie. Właścicielka Elżbieta Dratwińska: - To zasługa naszych wiernych klientów. Ich markety nam nie odebrały i nie odbiorą.

Zimą miejskie kwietniki wcale nie muszą być puste. O,nie! Na tę wyjątkową porę roku zmieniają nieco wygląd. Przechodząc ulicami miasta, zauważyliśmy pracowników, którzy upiększali kilka z nich. Jak Wam podoba się efekt ich pracy? Jak dla nas - bomba! Kwietniki przyciągają wzrok i są nietuzinkowo przyozdobione. To nasze zdanie. A jakie są Wasze odczucia? P.S. nie zapomnijcie też o tym, że już 6 grudnia miasto uruchomi świąteczne iluminacje. W Mikołajki Gorzów zmieni swą aurę. I przyznajemy: już nie możemy się doczekać tego momentu, gdy zobaczymy pięknie oświetlone nasze miasto!

Ruszyła piąta edycja plebiscytu Terra Flower Power – Najpiękniej Ukwiecone Miasto w Polsce. Gorzów, Kostrzyn, Międzyrzecz i Skwierzyna biorą w nim udział. Kto Waszym zdaniem powinien wygrać?

Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, oto pachnący dowód na to, że jednak mamy maj! Fotografie nadesłał nam dziennikarz obywatelski portalu MMGorzow.pl.

- Rodzina i znajomi mówią na mnie - misiu lub grubasie. Raz jest mnie więcej, raz mniej. Lepiej się czuję, jak mniej. Choć tłuściutka sąsiadka zapewnia mnie, że kochanego ciała nigdy za dużo... - napisał na nasz konkurs gorzowianin Stanisław Miłosz.

W tym roku zakwitło aż 60 kwiatów ! - cieszy się Maria Strajebel, właścicelka kaktusów. Ich kwiaty kwitną tylko raz do roku. To duże wydarzenie, ponieważ żyją zaledwie kilka godzin! - Nie wiem jaki to gatunek. Przygarnęłam je, bo nie miał się kto nimi zaopiekować. - mówi pani Maria. Kaktusy mają jakieś 10 -15 lat. Jak wyhodować takie okazy? Właścicielka kwiatów twierdzi, że to nic trudnego. - Na początku zasadziłam je do większych donic. Zimą trzymam je w mieszkaniu i bardzo rzadko podlewam. Jak przychodzi wiosna, to wystawiam na dwór. Zwiędnięte kwiaty obrywam, wtedy roślinka odpoczywa. - tłumaczy pani Maria - Nie wymagają specjalnej pielęgnacji. W tym roku dałam im ten sam nawóz co pelargoniom - dodaje. - Uratowałam im życie i są mi wdzięczne. Dlatego tak pięknie zakwitły - mówi pani Maria.