Lalki dollfie

Dollfie - tak brzmi nazwa japońskich lalek, które od ponad 10 lat kolekcjonuje Katarzyna Nowak z Łodzi. Hobby jest bardzo czasochłonne, bo pani Kasia samodzielnie szyje im stroje, wykonuje makijaż i wybiera uczesanie.

Ten rok w Szczecinie i regionie zdecydowanie należał do miłośników grzybobrań. Podgrzybki i inne okazy można było znaleźć w lasach nawet w drugiej połowie listopada. Internauci nie ustawali w dyskusjach, w które miejsca warto jeszcze odwiedzić, by wrócić do domu z pełnymi koszami. Zobaczcie jakimi okazami chwalili się nasi czytelnicy.

- Pole dance jest dla mnie pomysłem na życie i na szczęście. Uskrzydla mnie, daje mi spokój psychiczny. Na zajęciach potrafię się wyłączyć i pozbyć wszystkich stresów, udaje się mi zresetować i mózg, i ciało - mówi Antonina Mondorowicz, pracownik SWISS KRONO.

Ma ponad 300 pocztówek, które pokazują Żary z pierwszej połowy XX wieku, do 40. lat. Pracujący w SWISS KRONO Adrian Jaworski zbiera je od 14 lat. Ale to nie koniec pasji, bo kolekcjonuje też porcelanę żarską. Pierwsze wyroby kupił w... USA.

Pochodzący z Łagowa pan Paweł jest doświadczonym wędkarzem. Uwielbia w wolnych chwilach łowić ryby, napawając się przy tym pięknymi krajobrazami. Zapewnia mu to relaks i pozwala naładować baterie. Do naszej redakcji przysłał kolejne zdjęciu swojego trofeum. Tym razem udało mu się złapać pięknego szczupaka.

Czas izolacji to świetny moment, by rozwinąć nowe talenty. Nie zawsze trzeba zapisywać się na drogie kursy, aby nabyć nowe umiejętności. Czasem wystarczy kilka tutoriali lub poradników by znaleźć zupełnie nowe, pasjonujące hobby. Na niektórych można nawet zarobić! Przejdź do galerii, by zobaczyć nasze propozycje.

Trzeba mieć w sobie ogrom wyobraźni, pasji i talentu, by tworzyć tak niezwykłe rzeczy! Od 20 lat cuda z drewna i produktów SWISS KRONO robi Grzegorz Stachów.

To, co kiedyś wydawało się przede wszystkim dobrą zabawą, dzisiaj zaczyna być czymś więcej. Świadomie mniej kupujemy, bo to co stare, nie musi być złe.

Uniwersytet Pensylwanii przeprowadził badania wśród 815 ankietowanych w celu ustalenia, które z kreatywnych hobby uznawane są za najbardziej sexy. Jeżeli wybór tego co kochasz zależy od opinii zupełnie obcych mężczyzn - sprawdź czy twoja pasja znalazła się na liście!

Małe, piękne, ciut straszne, skromnie ubrane, ubrane z przepychem, w wózeczkach, na kanapach, na poduszkach... 300 lalek można obejrzeć na wystawie w muzeum w Drezdenku. Należą do jednej osoby!

Na co dzień grają w najlepszych klubach Europy, a w międzyczasie występują z orzełkiem na piersi. Choć mają mało wolnego czasu, spędzają go najlepiej jak się da. Reprezentanci Polski są w trakcie sezonu bardzo zapracowani, ale mimo to pokazują nam swój ludzki pierwiastek. Oto hobby reprezentantów Polski. Kto według Was jest najbardziej szalony pod względem swojej pasji?

Do tej pory tylko czterem osobom na świecie udało się zejść pod wodę poniżej 280 metrów. Jedną z nich jest Krzysztof Starnawski, nurek głębinowy, eksplorujący podwodne jaskinie. Mężczyzna opowiedział o swojej pasji oraz poszukiwaniu najgłębszej jaskini na świecie. - Nurkowanie to mój sposób na życie - powiedział Starnawski.

Zapraszamy na pierwszy odcinek cyklu "Zielona Góra młodych zdolnych". Dzisiaj prezentujemy zielonogórskich koszykarzy, żużlowców i piękne dziewczyny w obiektywie Filipa Niećkowiaka. Filip zaczynał przygodę z fotografią w gazetce szkolnej w gimnazjum nr 6. Teraz fotografuje pary ślubne, robi portrety, organizuje pomysłowe sesje z modelkami. Szczególnie lubi uwieczniać sportowców w akcji. - Inspiracją do robienia zdjęć może być wszystko, od zobaczenia czegoś ciekawego na fotografiach innych osób, zasłyszanego pomysłu, po przypadkowo znalezioną rzecz. Dlaczego fotografia? Bo pozwala ukazać wiele emocji, odzwierciedlić moją osobę, pokazać, jak widzę to, co mnie otacza. Daje możliwość współpracy z wieloma ciekawymi ludźmi, zobaczenia ciekawych miejsc. Zdjęcia pozwalają zachować wiele wspomnień. - mówi Filip dla Gazety Lubuskiej.

Marudzenie i niedocenianie jej piękna powinno być zakazane!

- Lubię się wyróżniać - mówi Tadeusz Sobol z Zielonej Góry. Dźwigał jedną ręką rower, taczkę, krzesło, fotel. Hodował gigantyczne dynie. Robił wieże z butelek. Teraz skonstruował przyrząd, który kiedyś służył Egipcjanom do budowy piramid.

- Kiedyś wracałem do domu i znalazłem jeden grosz. Później kolejne. I kolejne - opowiada Olek Nienaski z Dobiegniewa. I tak przez ponad dziewięć lat. Dziś ma prawie 79 kilo jednogroszówek! Ale nie pytajcie, ile ich tam jest...

- Ciekawe czy to inne gminy także dotyka? - pyta pani Joanna z sulechowskiego biura promocji. Chodzi jej o nowe zjawisko - zbieranie hobbystów różnorakich gadżetów, folderów, znaczków promocyjnych, pinsów.