Lockdown w polsce kiedy

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli liczba zakażeń koronawirusem nadal będzie bardzo wysoka, to będzie trzeba wprowadzić lockdown w Polsce. Co to będzie dla nas oznaczać? Jakie będą zakazy?

Zamiast zapowiadanego etapu stabilizacji i powrotu do stref czerwonych i żółtych zaraz po świętach czeka nas pełen lockdown? Decyzję w tej sprawie poznamy w czwartek, po posiedzeniu rządowego zespołu kryzysowego. - Będę rekomendował, żebyśmy zostali w domu przed okres świąt i ferii - nie ukrywa minister zdrowia Adam Niedzielski.

- Jeśli liczba nowych przypadków będzie w granicy 70-75 na 100 tys. mieszkańców, wdrożymy zasady narodowej kwarantanny - zapowiedział premier Morawiecki. Jak blisko wprowadzenia lockdownu jesteśmy obecnie? Sprawdźcie aktualną średnią zachorowań z ostatnich 7 dni.

- Według mnie na całkowitym lockdownie niewiele jest już do „ugrania”. Jako lekarze-zakaźnicy zwracamy jednak uwagę na inne, bardzo niebezpieczne miejsce, o którym dość mało się mówi. To miejsce pracy - podkreśla prof. Jacek Wysocki, lekarz-zakaźnik i były rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Studzi także entuzjazm w sprawie szczepionki Pfizera na koronawirusa, podkreślając, że choć mamy fragmentaryczne informacje, to nadal brak pełnych danych o preparacie.

Lockdown w całej Polsce czy tylko wybranych województwach? Obecnie pięć województw kwalifikuje się do wprowadzenia narodowej kwarantanny. Tak wynika z obliczeń analityka Piotra Tarnowskiego.

Co w praktyce będzie oznaczała "dotkliwa, narodowa kwarantanna", której wprowadzenie w Polsce zapowiedział premier Mateusz Morawiecki? Staje się ona scenariuszem coraz bardziej realnym.

- Chcemy uniknąć kolejnego lockdownu - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Brukseli po spotkaniu premierów Grupy Wyszehradzkiej z szefową Komisji Europejskie, Ursulą von der Leyen.