Morsowanie pierwszy raz

Pandemia pandemią, ale gdy na dworze spada temperatura połowa Polaków zaczyna hartotwać się w zimnej wodzie i rozpoczyna sezon na morsowanie. Druga połowa zaś robi prześmiewcze memy i koło sie zamyka. Zobaczcie najzimniejsze i najśmieszniejsze mamy z morsujących Polakach.

Niezwykle aktywna w okresie zimowym zielonogórska grupa „Foczki” oficjalnie zakończyła sezon morsowania. Zrobiła to z przytupem, urządzając sobie kąpiel w Bałtyku.

To był szalony sezon morsów w Polsce. Z powodu pandemii odwołano większość imprez masowych i zwolennicy ruchu na świeżym powietrzu "rzucili" się wręcz na morsowania. A tam okazało się, że towarzystwo sympatyczne, korzyści dla zdrowia nie do podważenia, no i... dla panów korzyści dla oka. Bo pięknych pań, które zimnej wody się nie boją, nie brakowało. Zobaczcie zresztą na zdjęciach.

Od piątku Polańczyk jest stolicą morsowania. Nad Jeziorem Solińskim odbywa się III Światowy Zlot Morsów Solina-Polańczyk. Zobaczcie zdjęcia naszego fotoreportera.

Rozgrzewka, a później hop i już pszczewskie morsy zanurzyły się w jeziorze. Na widok rozkrzyczanej, radosnej grupy jezioro się… spiętrzyło. No, przynajmniej pewne jego elementy.

Morsowanie zyskuje na popularności, ale nie wszyscy w Polsce mają dostęp do rzeki, jeziora czy Morza Bałtyckiego. Część miłośników hartowania organizmu zimą w mediach społecznościowych prezentuje, że można to robić także w śnieżnych zaspach.

Często chorujesz? Masz problemy ze stawami? A może chciałbyś szybciej schudnąć? Pomyśl o morsowaniu. Jedną z najważniejszych zalet kąpieli w lodowatej wodzie jest zwiększenie odporności organizmu. Ale jak bezpiecznie zacząć morsowanie? Przeczytaj!

Jeszcze trzy lata temu słyszał: „Ooo, ale się nawalił!”, gdy wchodził w kąpielówkach do jeziora Glinik. Dziś ci sami podchodzą do Piotra Kucharskiego, bo o nim mowa, i pytają się go, co trzeba zrobić, by zostać morsem. A że on sam kocha też zimą wdrapywać się na szczyt Śnieżki, to w taką wyprawę udał się wraz z członkami „Morsów z krainy lodów”.

Na niecodzienny pomysł wpadł mieszkaniec Żar, Marcin Oszmiańczuk. Ten znany w środowisku sportowiec i triatlonista postanowił hartować ciało w dość oryginalny sposób.

Zielonogórscy radni i zielonogórska grupa „Foczki” zanurzyli się wspólnie w lodowatej wodzie Zalewu Świdnickiego. Impreza wsparła Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. „Foczki” wygrały licytację, której stawką było morsowanie z radnymi.

Morsowanie bije w tym roku rekordy popularności. Na zimową kąpiel zdecydowały się tysiące Polaków. Wśród nich nie brakuje również żużlowców, w tym reprezentantów Polski i uczestników cyklu Grand Prix. Przejdź do galerii i zobacz, którzy żużlowcy pochwalili się swoimi zdjęciami z morsowania!

Sezon na morsowanie powoli mija półmetek, a tempo powstawania nowych memów na ten temat nie maleje. Wybraliśmy, naszym zdaniem, najśmieszniejsze nich. Zgadzacie się?

Morsowanie stało się w tym roku wielką zimową atrakcją i bije rekordy popularności. Zimowych kąpieli próbują tysiące Polaków, w tym tych, którzy do tej pory nie decydowali się na zanurzenie w lodowatej wodzie. Wśród morsujących nie brakuje pięknych kobiet. Przejdź do galerii i zobacz zdjęcia najładniejszych Polek, które morsują!

Jest ich wielu. Oprócz mieszkańców Pszczewa i najbliższej okolicy jak Szarcz, Silna, przyjeżdżają też ludzie z Międzyrzecza, Międzychodu czy Świebodzina. Spotykają się w soboty i niedziele o 10-tej. Wieczorne, klimatyczne morsowanie w środy o 17-tej. Najbardziej wytrwali... codziennie o 10-tej. - Robimy rozgrzewkę i razem wchodzimy do wody – mówi Patrycja Stajszczyk z Międzyrzecza. – Zawsze jesteśmy grupą, która trzyma się razem, choć bardzo się od siebie różnimy.

Moda na morsowanie ogarnęła całą Polskę. Nic dziwnego i złego, bo kąpiel w lodowatej wodzie niesie za sobą mnóstwo pozytywów dla zdrowia (o ile robi się to z głową). Z okazji korzystają też popularni sportowcy. Wśród nich są piłkarze, siatkarze i zawodnicy sportów walki. Zobacz, kogo możesz spotkać nad jeziorem!

W szeregu zielonogórskich licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy była możliwość wylicytowania wspólnego morsowania z radnymi. Licytacja dostarczyła sporo emocji, bo kilka osób długo nie zamierzało wypuścić z rąk okazji do morsowania z zielonogórskimi radnymi. Najlepiej do licytacji przygotowana była grupa „Foczki”, która na co dzień morsuje w podzielonogórskiej Świdnicy. Konto WOŚP powiększyło się o 1210 zł. Do wspólnego morsowania ma dojść 14 lutego w Zalewie Świdnickim.

Wielu ludziom nie mieści się to w głowie. No bo co może być przyjemnego w rozebraniu się na zimnie, a potem jeszcze w wejściu do lodowatej wody? A jednak. Morsy wymieniają całą listę zalet. Grono miłośników zimnych kąpieli i biegania w szortach i koszulce po śniegu, stale rośnie.

Jednym z punktów finału WOŚP 2021 w Świebodzinie było morsowanie w Jeziorze Wilkowskim. W niedzielę (31 stycznia) na plaży zjawiło się około 50 miłośników kąpieli w lodowatej wodzie i drugie tyle widzów. Po zanurzeniu było wspólne zdjęcie na pomoście i zbiórka pieniędzy. A wszystko w przesympatycznej atmosferze, z szerokim uśmiechem na ustach.

Lubniewice wspierały WOŚP już dzisiaj. Dzień przed finałem można było pomorsować, a później rozgrzać się gorącą grochówką i wsiąść do luksusowego auta. A przy okazji oczywiście wrzucić coś do puszki!

Zielonogórskie morsy wciąż w natarciu. Niezwykle aktywna grupa „Foczki”, która najczęściej rozkoszuje się zimnymi kąpielami w Zalewie Świdnickim, właśnie szykuje się do kolejnego trudnego wyzwania. 14 lutego ekipa będzie reprezentować Zieloną Górę na 18. Międzynarodowym Zlocie Morsów w Mielnie.

W ostatnich tygodniach morsowanie stało się jedną z ulubionych aktywności Polaków, a media społecznościowe pełne są relacji z kąpieli w zimnej wodzie. A czy wiesz, gdzie powstał pierwszy klub morsów w Polsce albo jaki jest rekord Guinnessa w największej liczbie jednocześnie morsujących osób? Sprawdź swoją wiedzę w naszym quizie!

Niemal codziennie na Głębokim w Szczecinie i na plażach w miejscowościach nadmorskich można spotkać morsów. Skąd tej zimy tak duże zainteresowanie morsowaniem?