Rodzina z dziećmi

Od dziesięciu lat rodzina Hibnerów ze Skwierzyny walczy o własne ,,M’’. Nadaremno. Mijają kolejne miesiące, a oni z czwórką dzieci mieszkają, jak to się mówi ,,na gwoździach’’. Bez stałego zameldowania, bez pespektyw na godziwą przyszłość.

Czarna seria na rogatkach Skwierzyny zaczęła się we wtorek (23 lutego) nad ranem. Po trzeciej zapłonęła naczepa tira na S3. Pożar szybko ugaszono. Kiedy strażacy kawałek dalej nawrócili, jadąc do remizy, ze zdumieniem spostrzegli, że za wrakiem naczepy w roztrzaskanej kabinie uwięziony jest kierowca tira. Trzeciej dziś uszkodzonej w tym samym miejscu ciężarówki.

Obserwując tereny skwierzyńskich lasów na Mapach Google, można natknąć się na nietypowy widok. Pośród drzew wyraźnie odznacza się kształt harcerskiej lilijki. Jest to dzieło harcerzy stworzone z nasadzonych w odpowiednim kształcie brzóz.

Międzyrzeczanie mają dochody wyższe od np. mieszkańców Gorzowa. Za mieszkańcami grodu nad Obrą i Paklicą są także nasi sąsiedzi ze Świebodzina, za to minimalnie oba miasta ze swymi dochodami wyprzedzają sulęcinianie. A inne miasta?

Nawet najstarsi druhowie ze Skwierzyny nie pamiętają, aby kiedykolwiek ratowali życie… kangurom. Ludziom, koniom, psom czy kotom? Prawie codziennie. Ale kangurom? Raczej nigdy.

3 lata pozbawienia wolności i obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody. Do tego zapłata ponad 900 zł na rzecz ZUS-u oraz ponad 100 zł na rzecz Ośrodka Pomocy Społecznej w Skwierzynie - to wyrok, jaki wymierzył sąd na Tadeusza M., który poćwiartował w Skwierzynie zwłoki kobiety.

Jest co wspominać, bo że aż taką kwotę wygrają wolontariusze pod dyrygenturą sztabowców nie spodziewał się chyba nikt. Przypomnijmy, na konto WOŚP skwierzynianie wpłacili w różnej formie 117,010,99 zł.

Ta makabra wstrząsnęła całą Polską. Równo rok temu w komórce w centrum Skwierzyny znaleziono pozbawione głowy i nóg szczątki kobiety. Do rozczłonkowania zwłok przyznał się jej partner Tadeusz M. Po wyjściu z aresztu zniknął. Na procesie się nie pojawił. Podczas odczytywania jego zeznań na sali powiało grozą.

O tym mówiła cała Polska. Na przełomie 2019 i 2020 r. mieszkaniec Skwierzyny poćwiartował zwłoki swej wieloletniej partnerki Józefiny. Sprawa wyszła na jaw i został zatrzymany. Po wyjściu z aresztu, w listopadzie ub.r. zniknął. Teraz przed Sądem Rejonowym w Międzyrzeczu rusza jego proces. Czy Tadeusz M. pojawi się na sali rozpraw?

W godzinach nocnych szefowie sztabów z obu świątecznych stolic Ziemi Międzyrzeckiej nie kryli radości: Skwierzyna – 117,010,99 zł, Międzyrzecz – 73,582,45.

Kiermasz słodkości był na tegoroczny finał chyba najlepszym pomysłem organizatorów. Z daleka też z tych miejsc słychać było muzykę z głośników. Na ulicach natomiast nie roi się, jak w latach poprzednich, od wolontariuszy. Co nie znaczy, że darczyńców brakuje.

,,Kolmed’’ w Międzyrzeczu będzie pierwszą w powiecie przychodnią, gdzie dziś, w poniedziałek, rusza tzw. szczepienie populacyjne. Reszta zaczyna jutro. Powód? Brak szczepionek.

Jeżeli chodzi o ilość skradzionych samochodów, to nasz powiat międzyrzecki nie wyróżnia się pod względem ich liczby. Mitem też jest, aby kradziono nad Wartą i Obrą, wypasione bryki. Olbrzymia większość to auta starsze.

Było samo południe, kiedy nad osiedlem domków jednorodzinnych przy ul. Roosevelta w Skwierzynie pojawił się pióropusz dymu. To płonął dom harcmistrza Jacka Kowalskiego. Z budynku pozostały zgliszcza. Nadaje się tylko do wyburzenia. I tak człowiek, który z reguły sam niósł innym pomoc innym, sam jej teraz potrzebuje.

Tadeusz M., jeszcze w ub.r. przyznał się do poćwiartowania zwłok swej partnerki Józefiny. Z aresztu wyszedł na wolność i zniknął. Jak ustaliliśmy, nie widziano go w Skwierzynie, nie ukrywa się także u swej rodziny. Mieszkanie przy centralnym punkcie miasta nadal jest zaplombowane.

Wysokie na kilka metrów kłęby dymu widać było w samo południe w centrum Skwierzyny. Natychmiast na miejscu pojawili się druhowie z OSP oraz zawodowcy z Międzyrzecza. Walka z pożarem trwała, a raczej trwa, bowiem cały czas strażacy dogaszają opanowany już ogień. Straty są duże.

Kilka miesięcy temu, po wyjściu zza krat, podczas rozmowy z dziennikarzem Tadeusz M. ze Skwierzyny opisał ze szczegółami swój czyn. Mówił, jak ćwiartował w domu, a później w komórce, jak wywoził kawałek po kawałku ciało swej kobiety. I wyrzucał je do Warty. Płakał. – Tak mi żal, no i cały czas mam ją przed oczami – mówił szlochając. A w listopadzie zniknął.

Na drodze ekspresowej S3 między Gorzowem Wlkp. a Skwierzyną, doszło do wypadku. Zderzyły się dwa samochody osobowe, jedna osoba została ranna. Zablokowany był pas "ekspresówki" w kierunku Gorzowa Wlkp.

Dzięki ambitnym młodym ludziom, nie tylko strażacy z Obrzyc, ale i pensjonariusze międzyrzeckiego DPS oraz bywalcy noclegowni mogą poczuć się komfortowo. Bo maseczki były nie byle jakie, trójwarstwowe, a nawet te z górnej półki, typu FFP2.

- Wstyd nam mieszkać w tak szpetnym budynku, a do tego jeszcze ta obrzydliwa ledwo trzymająca się w zawiasach brama – mówi Dorota Włoch z Placu Powstańców Wlkp. 30. – Pewnego dnia kogoś przygniecie i dopiero wtedy będzie raban.

Mijają już trzy tygodnie odkąd skwierzynianin jakby zapadł się pod ziemię. Po naszym materiale sprzed kilku dni ruszyły poszukiwania. Zaginięcie policji zgłosiły pracownice OPS w Skwierzynie. Sąsiadki zaginionego mężczyzny spodziewają się najgorszego…

Zwały odpadów poremontowych trafiły wprost pod śmietnik w centrum miasta. Ku zgorszeniu mieszkańców okolicznych bloków. Ci w rozmowie z ,,GL’’ nie kryli oburzenia. A pracownicy komunalni zapowiedzieli wprost, że bałaganiarza namierzą i pokryje koszty wywózki.