Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice Bożego Narodzenia

Redakcja
Dawno, dawno, dwa tysiące lat temu...

Ta historia rozpoczyna się na Bliskim Wschodzie, kilka miesięcy przed wydarzeniem, które miało na zawsze zmienić oblicze świata. Palestyna stanowi wówczas część Imperium Rzymskiego, chociaż o znacznym marginesie niezależności. Od 40 lat włada nią król Heroda Wielki, wasal Rzymu.

Nakłada wysokie podatki, zabija swoich przeciwników politycznych, a w obawie przed utratą władzy nie cofa się przed zamordowaniem żony, szwagra, a nawet własnych dzieci... Przechodzi do historii jako ten zły, mimo że buduje miasta, twierdze i pałace, a w samej Jerozolimie wznosi dla Żydów nową, wspaniałą świątynię.

Nie zerwał zaręczyn

W Galilei, w północnej, wyżynnej prowincji Palestyny, leży wśród wzgórz i żyznych dolin Nazaret - osada, licząca około 150 mieszkańców. Nazaretańczycy to spokojni ludzie, utrzymują się z rolnictwa hodowli zwierząt i rzemiosła. Tutaj mieszka też dziewczyna Maria. Jak pisze święty Łukasz Ewangelista, pewnego dnia nawiedza ją archanioł Gabriel, wysłannik Boga.

Przy akompaniamencie rozmaitych boskich efektów ogłasza, że urodzi ona syna, który będzie oczekiwanym Mesjaszem. Według świętego Mateusza Maria jest już jednak wówczas zaręczona z cieślą Józefem z rodu Dawida, choć jeszcze razem nie mieszkają. Gdy okazuje się, że narzecza jest w błogosławionym stanie, Józef postanawia zakończyć znajomość. Wówczas jednak Bóg przekazuje mu we śnie wieść, że dziecko w łonie jego przyszłej żony zostało poczęte z Ducha Świętego i będzie nosić imię Jezus. Józef pozostaje więc u boku Marii.

Jechali na spis

Kilka miesięcy później, gdy Rzymianie zarządzają w Palestynie spis ludności, Józef wraz z Marią wyruszają z Nazaretu do Betlejem. Stanąć przed rachmistrzem muszą w miejscowości, z której pochodzi głowa rodziny. Ród Józefa wywodzi się właśnie z Betlejem.

Gdy przybywają na miejsce, okazuje się, że gospody są zapełnione. Józef i Maria znajdują schronienie w grocie. Właśnie tam przychodzi na świat mały Jezus.
Tym narodzinom towarzyszą znaki. Pasterzom ukazują się aniołowie, którzy głoszą przyjście na świat Mesjasza. Na niebie wschodzi nowa gwiazda.

Mędrcy ze Wschodu, znawcy nauk tajemnych i astronomii, dostrzegają nowe ciało niebieskie, znak narodzin nowego króla Żydów i udają się do Jerozolimy, aby pokłonić się królewskiemu dziecku. Ich wizyta jest dla Heroda kompletnym zaskoczeniem, zaś tajemnicze słowa o narodzinach nowego króla budzą w podstępnym władcy podejrzliwość i obawę o tron.

Oto ten...

Herod wysyła więc mędrców do Betlejem, ale prosi ich, aby wrócili przez Jerozolimę i wskazali mu miejsce, gdzie odnajdą Mesjasza. Podążając za gwiazdą-kometą trzej królowie, trafiają do Jezusa i składają przed nim symboliczne dary: złoto dla króla, kadzidło dla Boga i mirrę, czyli wonną żywicę z drzew balsamowych - dla człowieka.
Mędrcy wracają, nie odwiedzając Heroda.

Jak pisze Święty Mateusz Herod wpadł wówczas w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i w całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch. Jednak Józef, ostrzeżony we śnie o grożącym dziecku niebezpieczeństwie, zawczasu ucieka z rodziną do Egiptu.

Wcześniej, zgodnie z żydowskim zwyczajem, w osiem dni po narodzinach, chłopiec zostaje obrzezany, zaś nieco później Maria i Józef przynoszą Go do świątyni, aby - zgodnie z prawem żydowskim - ofiarować Bogu. Prawo żydowskie wymagało bowiem, aby każde pierworodne dziecko płci męskiej było "poświęcone Panu". Starzec Symeon, ujrzawszy chłopca, rozpoznaje w Nim Mesjasza i mówi proroczo do Jego Matki: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą"...

Kiedy?

Chrystus urodził się... kilka lat przed Chrystusem. Najpewniej w 7 roku p.n.e. - spis ludności zarządzony przez Augusta miał miejsce w roku 8. Wtedy miała miejsce także niezwykle rzadka koniunkcja planet, o czym wiemy dzięki relacjom uczonych aleksandryjskich, która może nam wyjaśnić tajemnicę gwiazdy betlejemskiej.

Skąd całe to zamieszanie? Otóż mnich Dionizy (Dionizjusz) Mały, który na polecenie jednego z papieży w VI wieku starał się stworzyć nowy kalendarz, licząc lata od chwili Narodzin, a nie od założenia Rzymu, jak liczono wcześniej. Jednak pomylił się o kilka lat.

Żadna z Ewangelii nie podaje dokładnej daty narodzin Jezusa. Kwestią tą zainteresowano się dopiero po I soborze nicejskim (325). Jeszcze na początku III w. Klemens Aleksandryjski jako datę narodzin Chrystusa podawał 19 kwietnia. W tym samym czasie - 25 grudnia obchodzono jedno z ważniejszych rzymskich świąt "Natali solis invicti" - święto narodzin niezwyciężonego słońca.

W pierwszej połowie IV w. data ta została uznana za symboliczny dzień narodzin Jezusa, nazywanego Światłem i Życiem człowieka. Wkrótce też temat Bożego Narodzenia zagościł w literaturze i sztuce.

Gdzie?

Chrystus najprawdopodobniej nie narodził się w stajence, tylko w grocie. Drewno w pustynno-górzystym krajobrazie Palestyny było zbyt wielkim luksusem, aby ubodzy Hebrajczycy mogli sobie na nie pozwolić. Skąd zatem stajenka i żłóbek?

Ewangeliczna wzmianka o żłobie sugeruje, iż było to pomieszczenie dla zwierząt. W
ciepłym klimacie Palestyny pasterze często wykorzystywali naturalne groty, by w nocy szukać w nich schronienia dla siebie i swoich trzód. Obchody święta koncentrowały się wokół groty narodzenia i żłóbka. Dopiero pod wpływem św. Franciszka z Asyżu pojawiła się koncepcja narodzenia Chrystusa w szopie.

W Kościołach wschodnich akcent położony jest na narodzenie Chrystusa w ciemnej grocie, z której zajaśniała światłość, to znaczy Chrystus, o czym mówi ikonografia; równocześnie ciemna grota przywołuje grób Chrystusa i mówi o zbawieniu człowieka.

Jak chcą niektórzy naukowcy Chrystus narodził się nie w Betlejem obok Jerozolimy, tylko w małej miejscowości na północy Izraela. Pismo wspomina o dwóch Betlejem. Pierwsze to słynne Betlejem w Judei, położone blisko Jerozolimy, drugie to Betlejem w Galilei - znane pierwotnie jako Betlejem Zabulońskie, a potem Betlejem Nazaretańskie - zlokalizowane w dzisiejszym Izraelu. Nawiasem mówiąc m.in. templariusze twierdzili, że Jezus nie narodził się w Betlejem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska