Literatura współczesna. Lubuska pisarka Alex Sand
– Pisać pod pseudonimem zdecydowałam się z wielu powodów, ale najistotniejszym była chęć zachowania częściowej anonimowości – wyjaśnia Alex Sand, która mieszka w okolicach Zielonej Góry.
Wydawnictwo WasPos zdradza, że autorka „przez chwilę studiowała marketing i zarządzanie, chemię oraz filologię angielską, by ostatecznie ukończyć studia dające jej uprawnienia do wykonywania zawodu masażystki. Co ciekawe, w zawodzie tym nie przepracowała ani jednego dnia”. Z informacji wydawnictwa wynika też, że po powrocie z pracy zagranicą zajmowała się m.in. tworzeniem stron www, pozycjonowaniem, reklamą. – I pewnie w jej życiu nie zmieniłoby się nic, gdyby nie… koronawirusowa pandemia – czytamy w historii autorki.
– Właściwie moje życie od dawna jest na wielu poziomach związane z pisaniem, ale nie przypuszczałam, że ta pasja pójdzie w kierunku pisania właśnie książek. Bardzo się z tego oczywiście cieszę, bo w młodszych latach marzyłam o byciu pisarką, ale wówczas to były czyste fantazje. Dziś, wręcz przeciwnie – zdradza nam pani Aleksandra, bo tak właśnie ma na imię.
– Czy gdyby nie pandemia, zaczęłaby pani później pisać, np. na emeryturze? Czy słowo emerytura nie wchodzi w ogóle do pani słownika, bo zawsze będzie miała Pani tyle energii i chęci do działania? – dopytujemy. – Pandemia zdecydowanie poruszyła we mnie coś, co sprawiło, że usiadłam do tworzenia opowieści o tkwiących w mojej głowie bohaterach i naprawdę nie wiem, czy, ani kiedy, zaczęłabym pisać książki, gdyby nie tamten okres – odpowiada autorka. – Co ciekawe, dziś nie wyobrażam już sobie, że mogłabym zaczynać dzień inaczej niż od napisania kilku stron nowej opowieści. Emerytura...? A co to takiego?
Lubuska literatura. Kolejne plany nie tylko na książki
Alex Sand przyznaje, że zbrodnia, jej planowanie, rozgrywanie i dociekanie do tego, kto i z jakich powodów jest winny – mają w sobie coś fascynującego. – W przypadku książek, to bezpieczny sposób na poznawanie świata, który dla większości z nas jest tajemniczy. Najczęściej nie dotyka na bezpośrednio, więc tym bardziej lubimy o nim czytać, poszukując emocji z nutką adrenaliny, ryzyka i zdecydowanie podwyższonych emocji – wyjaśnia.
23 maja ukaże się czwarta książka lubuskiej pisarki, a tymczasem w planach są już kolejne.
– Czy w głowie już buszują mi następne tematy? Oczywiście! Nie tylko buszują, ale i mocno formalizują się na kolejnych stronach Worda. Mogę zdradzić, że akcja kolejnej książki po thrillerze „Nie denerwuj jej”, rozgrywać się będzie w naszym pięknym województwie lubuskim. Zahaczymy również o Zieloną Górę – zapowiada Alex Sand.
Autorkę książek zapytaliśmy też o marzenia. – Marzenia staram się zamieniać na cele do zrealizowania. Lubię, gdy rzeczy których się pragnie przybierają bardziej praktyczną formę i po prostu się do nich dąży, zamiast tylko o nich marzyć. Za to z tych zupełnie fantazyjnych, którym pomóc w żaden sposób nie mogę, z pewnością wymieniłabym lot w kosmos. Bardzo chciałabym zobaczyć nasz glob z góry – zdradza.
Czytaj też:
- Pierwszy raz pamiątki po redaktorze Gazety Lubuskiej trafiły do Archiwum Państwowego w Zielonej Górze
- Kolorowe ławki i sale doświadczania świata. Młodzież z Zielonej Góry ma pomysły na radzenie sobie z emocjami
- Pięknie żyć na emeryturze. Jak to możliwe? Uczestnicy Forum Seniora zdradzają, co robią, żeby czuć się jak najlepiej
Zobacz też wideo: Gala Lubuskich Wawrzynów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?