Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze i niezwykłe miejsca w naszych lasach: Lubuska natura chroniona w sieci

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Wiele gatunków roslin i zwierząt, które u nas są powszechne, w innych rejonach Europy stanowią prawdziwy cymes. Duża powierzchnia obszarów w sieci Natura 2000 to powód do dumy
Wiele gatunków roslin i zwierząt, które u nas są powszechne, w innych rejonach Europy stanowią prawdziwy cymes. Duża powierzchnia obszarów w sieci Natura 2000 to powód do dumy fot. Przemysław Szymoński
30 proc. Lubuskiego zajmują obszary wchodzące do unijnego programu ochrony Natura 2000. To imponujący wynik, ale przyrodnicy chcieliby, aby był jeszcze lepszy.

O obszarach wchodzących w skład europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000 usłyszeliśmy chociażby przy okazji awantury o budowę drogi przez Dolinę Raspudy. Przyrodnicy używali tego pojęcia jak tarczy broniąc roślinek i zwierzątek, a zwolennicy inwestycji przeklinali je, jako przykład utraty suwerenności. Unijnego ekoterroru.

Sceptycy wieszczą, że i u nas lada dzień wybuchną podobne konflikty. W końcu tereny "naturowe" obejmują już 30 proc. powierzchni województwa lubuskiego, a ekolodzy mają ochotę włączyć do sieci kolejne obszary. A do tego lubuskiego ekologicznego terytorium należy dodać wszelkie parki narodowe, rezerwaty, użytki ekologiczne i parki krajobrazowe, których granice nie zawsze pokrywają się z rubieżami obszarów Natury 2000.

- Czy 30 proc. to dużo? - odpowiada pytaniem na pytanie Andrzej Jermaczek z Lubuskiego Klubu Przyrodników. - Można to zdanie odwrócić mówiąc, że jednak 70 proc. regionu pozostaje poza ta forma ochrony. Sama zasada moim zdaniem jest bardzo dobra. Czuwamy nad tym, co jest przedmiotem ochrony, przy minimalnych ograniczeniach gospodarowania na tym terenie. Tylko przy większych przedsięwzięciach należy przygotować ocenę oddziaływania na środowisko. To ochrona ukierunkowana.

Natura 2000 jest programem zakładającym powstanie we Wspólnocie sieci obszarów objętych ochroną przyrody. Ten proces opiera się na dwóch unijnych dyrektywach: ptasiej i siedliskowej, czyli tzw. habitatowej. Dzięki nim mają być chronione typy siedlisk przyrodniczych oraz gatunków fauny i flory, które uznane są za cenne i zagrożone w skali kontynentu. Aby to się udało wyznaczono tzw. obszary specjalnej ochrony ptaków oraz ochrony siedlisk. Tereny "ptasie" wyznaczane są samodzielnie przez każde państwo. Przy obszarach ochrony siedlisk, wszystkie państwa opracowują i przedstawiają Komisji Europejskiej listę leżących na jego terytorium obszarów najcenniejszych pod względem przyrodniczym. Po jej przedłożeniu, następuje proces weryfikacji i selekcji obszarów na poziomie europejskim.

Na czym polega ochrona? Każdy plan lub przedsięwzięcie, które mogłoby wpływać na obszar Natura 2000, musi być - przed zezwoleniem na nie - ocenione pod kątem tego wpływu. Nie można zezwolić na przedsięwzięcie, którego skutki dla obszaru Natura 2000 byłby znacząco negatywne. Należy robić wszystko, aby zapobiec pogorszeniu stanu siedlisk, nawet jeśli spowodowane jest czynnikami naturalnymi. Wreszcie wymagane jest przedsięwzięcie wszelkich środków gwarantujących ochronę - na przykład regulacje prawne. Pieniądze potrzebne na ochronę tych terenów pochodzą z kasy unijnej.

- Często laicy dziwią się, że na listę trafiają gatunki u nas dość powszechne - mówi szprotawski przyrodnik Janusz Ryszawy. - Na przykład dzięcioły średnie w Buczynie Szprotawskiej. Jednak ten gatunek jest już bardzo rzadki w Europie. Dzięki powstaniu obszarów naturowych tworzą się korytarze ekologiczne, którymi ten ptak może powrócić na kiedyś zajmowane siedliska. Dzięki tym korytarzom zwierzęta mogą migrować. Spora liczba i powierzchnia obszarów Natura 2000 powinna być dla nas powodem do dumy. Kraje Europy Zachodniej dziś wydają miliony, aby odtworzyć ułamek tego, co my mamy na co dzień.

Jermaczek dodaje, że sporo jest u nas gatunków pospolitych, które w innych krajach stanowią prawdziwy rarytas. Przykładem może być chociażby banalny u nas bocian biały...

Przygotowania do wprowadzenia programu w naszym regionie i kraju były prowadzone już w latach 90. minionego wieku. Wówczas wyliczono, że tereny "naturowe" powinny zajmować 13,5 proc. powierzchni naszego kraju. Już wówczas ekolodzy nie byli zadowoleni z propozycji, ich zdaniem niewystarczających i stworzyli uzupełniającą tzw. listę cieni obszarów, które nie znalazły się na tej oficjalnej. Unia nawet pogroziła nam, że zbyt długo wdrażamy procedury. I tak w 2008 roku nasz kraj wyznaczył 141 obszarów "ptasich" oraz 364 siedliskowe. Rok później drugą kategorię powiększono o 466 obszarów. To także nie spełniło jeszcze wymagań ekologów. Zamierzają wprowadzić na listę 33 nowe obszary i poszerzyć granice 22 już istniejących.

W naszym województwie w eurpejskiej sieci znalazły się: Bory Dolnośląskie, Buczyna Szprotawsko-Piotrowicka, Buczyny Łagowsko-Sulęcińskie, Dolina Dolnej Kwisy, Dolina Dolnej Noteci, Dolina Ilanki, Dolina Leniwej Obry, Dolina Pliszki, Dolina Środkowej Odry, Jeziora Pszczewskie i Dolina Obry, Jezioro Kozie, Kargowskie Zakola Odry, Lasy Bierzwnickie, Lasy Puszczy nad Drawą, Łęgi Odrzańskie, Słubickie, Mopkowy Tunel koło Krzystkowic, Nietoperek, Nowosolska Dolina Odry, Ostoja Witnicko-Dębniańska, Pojezierze Sławskie, Puszcza Barlinecka, Puszcza Notecka, Stawy Przemkowskie, Torfowisko Sułowskie, Torfowisko Chłopiny, Torfowisko Młodno, Ujście Ilanki, Ujście Noteci, Ujście Warty, Uroczysko Borów Dolnośląskich, Uroczyska Puszczy Drawskiej, Wrzosowiska Świętoszowsko-Ławszowskie...

Czy ta lista jest satysfakcjonująca? Jermaczek tłumaczy, że to nie jest sprawa satysfakcji, ale konieczność. Komisja Europejska zatwierdziła te propozycje, a wcześniej zostały ocenione przez międzynarodowy sztab autorytetów.

- Do pełni nie tyle szczęścia, co spokoju nieco nam jeszcze brakuje - dodaje Jermaczek. - Takim obszarem, który powinien wejść do systemu jest Dolina Odry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska