Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze i niezwykłe miejsca w naszych lasach: Nadleśnictwo nad trzema rzekami

Mateusz Feder 507 050 587 [email protected]
Nadleśniczy Karol Kaczmarek pokazuje pozostałości po poniemieckich bunkrach.
Nadleśniczy Karol Kaczmarek pokazuje pozostałości po poniemieckich bunkrach. fot. Mateusz Feder
Poniemieckie bunkry, spływy kajakowe Drawą, szlakiem, którym pływał papież Jan Paweł II, wiele miejsc biwakowych no i piękne lasy, wszystko to zobaczymy w sercu Puszczy Drawskiej na północy naszego województwa.

ELEKTROWNIA KAMIENNA W OKOLICY GŁUSKA

ELEKTROWNIA KAMIENNA W OKOLICY GŁUSKA

Elektrownia wodna w Kamiennej jest ciekawym zabytkiem techniki, znalazła się w czołówce plebiscytu "Gazety Lubuskiej" na cuda naszego regionu.
Budowę elektrowni rozpoczęto w 1896 r. Od 1909 zasilała prądem powiat choszczeński, myśliborski, pyrzycki i strzelecki. Obiekt jest zabytkiem techniki, ale z wytwarzanej tutaj energii elektrycznej nadal korzystają okoliczne miasteczka. Prąd wytwarzają dwie turbiny Francisa wyprodukowane w 1898 r. W rozdzielni jest małe muzeum. Wśród eksponatów zobaczymy m.in. dwie liczące ponad sto lat i jeszcze świecące żarówki, a o oryginalności stuletnich szyb w oknach świadczą napisy napisy Karl Deusochle Ravensburg 1903.
więcej na www.gazetalubuska.pl/regiopedia

Jadąc do siedziby nadleśnictwa, która znajduje się w centrum małej puszczańskiej wioski Głusko, w podróży cały czas towarzyszy nam las, głównie sosnowy oraz meandrująca rzeka Drawa. Piękny przedwojenny budynek, wielki ogród, to siedziba nadleśnictwa Głusko. Przed wojną była tu m.in. szkoła leśna, później więziennie, w którym skazani pracowali - jakby inaczej - w lesie.

Dzieje Głuska (dawna niemiecka nazwa miejscowości brzmiała Steinbush, czyli Kamienna Knieja) osady leśnej, sięgają XIII wieku - okresu działalności zakonu cystersów. W XIX wieku był to majątek Fryderyka von Sydow, znany był m. in. z browarów, dwóch młynów i huty szkła oraz produkcji doskonałych serów. Po wojnie powstało polskie nadleśnictwo. Rządzi tu nadleśniczy Karol Kaczmarek, który będzie dziś naszym przewodnikiem. Teren zna jak własną kieszeń, mieszka tu już 16 lat. Będzie i trochę historycznie, przyrodniczo i turystycznie.

Zobaczymy umocnienia Wału Pomorskiego, bindugi na Drawie, niemiecki punkt obserwacyjny, stary cmentarz… Ale po kolei. Terenówką jedziemy do leśnictwa Czarnolesie, które zdaniem nadleśniczego jest najbardziej atrakcyjne. Nadleśnictwo podzielone jest na 8 leśnictw oraz leśnictwo szkółkarskie. Pierwszy punkt wycieczki krajoznawczej: najlepiej zachowany fragment umocnień niemieckich z czasów II wojny światowej, które wchodziły w skład umocnień Wału Pomorskiego. Jest ich tu ok. 40.

Bunkrów, które w przeszłości połączone były systemem rowów łącznikowych i - najprawdopodobniej nie były obsadzone załogami, z powodu braku wojska - domniemuje K. Kaczmarek. Umocnienia są mocno zniszczone, ale widać tu niemiecką precyzję: masywne, żelbetonowe konstrukcje. Jest ranek, a my z nadleśniczym przybywamy do jednego z pięciu miejsc biwakowych na bindugę Stare Osieczno nad rzeką Drawą. Kilkanaście namiotów, ognisko, kiełbaska… W 2006 roku utworzono tu międzynarodowy szlak kajakowy im. Jana Pawła II. W latach 50. młody ksiądz Karol Wojtyła właśnie tu kilkakrotnie brał udział w spływach kajakowych. Podczas wizyty w Gorzowie w 1997 r.

Papież wspominał Drawę: "Wiele wspomnień łączy mnie z tą diecezją. Posiada ona piękną przyrodę, którą mogłem podziwiać podczas moich wędrówek, zwłaszcza spływów kajakowych". Na całej długości szlaku jest pięć placów biwakowych i na każdym jest krzyż upamiętniający obecność papieża w tych miejscach. Z nadleśniczym odwiedziliśmy także bindugę Czarnolesie. Tu z kolei grupa studentów osuszała kajaki, coś też pichcili na małej butli gazowej.

ROGACZ - CZYLI MĄŻ PANI SARNY

ROGACZ - CZYLI MĄŻ PANI SARNY

Wielokrotnie leśnicy i myśliwi prosili nas, aby wytłumaczyć, ze jeleń nie jest samcem sarny. Jest nim rogacz, czyli kozioł. Samica jest nazywana kozą, a młode zaś koźlętami. Sarny to zwierzęta, które najłatwiej jest dziś zobaczyć w naszych lasach, ale najliczniejsza jest właśnie u nas, w zachodniej części Polski. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego opierających się na inwentaryzacji zwierzyny łownej, liczebność polskiej populacji sarny wynosi około 828 tysięcy osobników.

Turyści z Poznania mieli poobiednią sjestę. Pływać można również po rzece Korytnicy i Mierzęckiej Strudze. Niewątpliwą atrakcją jest elektrownia wodna Kamienna na Drawie, która jest drugą pod względem wieku na świecie. W ramach relaksu jedziemy nad jezioro Łabądź, które powstało na terenie wydobywania kredy. Woda czysta jak łza, dokoła las, mały mostek. - Ludzie lubią się tu kąpać - przyznaje leśniczy Marek Sikora.

Niedaleko jeziora położony jest rezerwat "Torfowisko Osowiec", pod względem florystycznym unikatowe na skalę Pomorza Zachodniego (nadleśnictwo w części leży też w województwie Zachodniopomorskim). Zobaczymy tu tak rzadkie rośliny jak rosiczka okrągłolistna czy nasięźrzał pospolity. W planie jest utworzenie dwóch kolejnych rezerwatów. W puszczy można spotkać m.in. dorodne jelenie i sarny, bobry i wydry. W tych lasach odbywają się tzw. polowania dewizowe, które koordynuje leśniczy ds. łowieckich.

Polują głównie zamożni myśliwi z zagranicy. Nocują w hotelu, który mieści się w budynku nadleśnictwa. - Powstaje też coraz więcej gospodarstw agroturystycznych - podkreśla K. Kaczmarek. Ostatnim punktem wycieczki jest poniemiecki podziemny bunkier obserwacyjny, który znajduje się na byłym cmentarzu. Metalowych krzyży na nagrobkach już tu nie uświadczymy. Niewątpliwie na terenie nadleśnictwa Głusko każdy znajdzie coś dla siebie.

O walorach przyrodniczych i krajobrazowych nadleśnictwa świadczy fakt, że jego część wchodzi w skład Drawieńskiego Parku Narodowego. Kto lubi spływy kajakowe, historię, piesze i rowerowe wyprawy na świeżym powietrzu, powinien jak najszybciej tu przyjechać. Naprawdę warto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska