Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze i niezwykłe miejsca w naszych lasach: Raj nie tylko cyklistów

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Leśniczy Grzegorz Kot opowiada pasjonujące historie o sulęcińskich lasach.
Leśniczy Grzegorz Kot opowiada pasjonujące historie o sulęcińskich lasach. fot. Paweł Kozłowski
Okolice miasta to wymarzony teren dla rowerzystów. Wokół Sulęcina oraz sąsiednich miejscowości wytyczono około 360 km szlaków i ścieżek. Wiele z nich wiedzie przez lasy i może doprowadzić nas do niezwykle urokliwych miejsc.

MAPA OKOLICY SŁAWNEGO LEŚNICZEGO

MAPA OKOLICY SŁAWNEGO LEŚNICZEGO

Nadleśniczy Witold Wasylków jest posiadaczem niezwykłej, historycznej pamiątki: przedwojennej mapy leśnictwa przy Busznie, na terenie której pracował leśniczy Heinrich Winkler. Nadleśniczy dostał ją od pastora Winklera, syna przedwojennego leśniczego.
- Ta mapa zjeździła z Winklerem kawał świata, bo miał ją ze sobą, kiedy przez trzy lata przebywał na zsyłce w ZSRR. Jego syn opowiadał mi, że przez ten cały czas trzymał ją w kieszeni na sercu. Przyznaję, że byłem bardzo wzruszony tym upominkiem - mówi W. Wasylków. Mapa jest także dowodem ciągłości historycznej lubuskich lasów, a raczej uczuć, którymi leśnicy darzą knieje.

Nadleśniczy Witold Wasylków 12 lat temu miał oto taką przygodę: Jadąc przez las natknąłem się na rannego rowerzystę. Wjechał w korzeń i tak niefortunnie upadł, że prawdopodobnie złamał sobie obojczyk, bolało go też kolano. Zawiozłem go na pogotowie. Turysta przyznał, że jest z Krakowa, a w nasze tereny przyjechał, bo usłyszał, że mamy fajne trasy rowerowe.

Ścieżki gmina wraz z nadleśnictwem zaczęła wytyczać 15 lat temu, dziś nazywana jest rowerową stolicą Ziemi Lubuskiej. Przebiega przez nią nawet międzynarodowy szlak rowerowy R1 prowadzący z Berlina do Kaliningradu. Wokół Sulęcina znajduje się wiele pięknych zakątków, m.in. okolice jeziora Buszno i Buszenko. Właśnie do zwiedzenia tych rejonów chcemy dziś Was zachęcić. Pomoże nam leśniczy leśnictwa Długoszynek Grzegorz Kot.

Wyprawę warto zacząć od miejsca, gdzie do 1945 r. stała leśniczówka Heinricha Winklera. W latach 1933-1945 mieszkał on tam wraz z rodziną. Dziś po zabudowaniach została jedynie lipa, przy której znajduje się pamiątkowa tablica. Ruiny znajdują się przy drodze z Trzemeszna do jeziora Buszno. Prowadzi do nich piękna aleja kasztanowców. Przy lipie znajduje się tablica ze zdjęciem leśniczówki i opisem jej historii. Miejsce to "ożyło" dzięki synowi Winklera - dziś pastorowi - który często odwiedza Sulęcin.

Ze zniszczeniem zabudowań wiąże się historia, którą zna leśniczy: Rodzina Winklerów przed Rosjanami uciekła, kiedy front był na wysokości Międzyrzecza i słychać już było wystrzały. Został jedynie ich pracownik. Kiedy czołgi przejeżdżały pobliską drogą, wyciągnął on "pancerfausa" i wystrzelił w kierunku jednego z nich. Oczywiście nie zrobił nikomu krzywdy, ale czołgi odpowiedziały ogniem i leśniczówka została w ciągu kilku sekund zniszczona. Winkler dowiedział się o tym kilka lat później, kiedy w Niemczech spotkał swego byłego pracownika.

DZIELĄ SIĘ LASAMI Z WOJSKOWYMI

DZIELĄ SIĘ LASAMI Z WOJSKOWYMI

Połowa terenu nadleśnictwa Sulęcin (około 10 tys. ha) to poligon wojskowy. Grunt należy do lasów, ale wojsko posiada go w użytkowanie. Leśniczowie, których teren znajduje się w obrębie poligonu, muszą stale współpracować z wojskowymi. Leśnictwo Grzegorza Kota w 90 proc. znajduje się na terenach ćwiczeń żołnierzy. - Czasami ciężko wykonywać swe obowiązki, bo są okresy czasu, kiedy teren jest zupełnie zamknięty - mówi. Według rankingu z 2007 r. leśnictwo G. Kota jest na 7. miejscu (na 5.577) pod względem trudności. Uwzględniano takie czynniki jak m.in. ukształtowanie terenu i utrudnienia w pozyskiwaniu surowca.

Z leśniczówki nad jezioro Buszno jest już niedaleko. Z drogi zjeżdża się na minicamping nad samym jeziorem. Widok jest przepiękny a woda niezwykle czysta. W okolicach akwenu możemy natknąć się na kilka pamiątkowych kamieni i dębów, które upamiętniają przedwojennych leśniczych cieszących się szczególnym zaufaniem miejscowych. Choć i możemy natrafić na drzewo zasadzone na cześć Adolfa Hitlera.

W pobliżu Buszna i Buszenka znajduje się wiele ciekawych ścieżek, które prowadzą przez lasy bukowe i projektowany rezerwat Przyrody "Buczyny nad jeziorem Buszenko". Wytrwali mogą zostawić rower i spróbować się zmierzyć z górą Gorajec. Wzniesienie ma 211 m n.p.m. i jest jednym z największych w naszym województwie. Prowadzi na nią niezwykle wymagający czarny szlak, ale po zdobyciu góry nie będziemy żałować, bo widok z niej jest niezwykły.

Niedaleko znajduje się Bukowiec, który jest jeszcze wyższy, bo liczy 227 m n.p.m., ale prowadzi na niego niebieski szlak, a więc prostszy do pokonania.

Największym kłopotem dla odwiedzających tamte tereny jest fakt, że w północnej części Łagowskiego Parku Krajobrazowego (a więc okolice Bukowca, północnego brzegu jeziora Trześniowskiego oraz przybliżanych przez nas jezior Buszno i Buszenko) znajduje się strefa poligonu wojskowego. Bez przeszkód poruszać się po nich można jedynie w dni wolne od pracy, w pozostałe przebywanie na szlakach w tym rejonie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu pozwolenia od komendanta poligonu (nr tel. 95 755 6444).

SZERSZEŃ - BZYCZĄCY POSTRACH

SZERSZEŃ - BZYCZĄCY POSTRACH

Szerszeń europejski to owad z rodziny osowatych, z grupy żądłówek, pospolity na terenie całej Polski. Buduje gniazda z drewna przeżutego ze śliną (podobnie jak inne osy), gniazdo szerszeni można znaleźć w norach, dziuplach, opuszczonych ulach, czasem na wolnym powietrzu, lecz w miejscach osłoniętych (np. pod okapem dachu). Żywi się owadami, owocami oraz sokami niektórych drzew.
Statystyki wykazują, że dawka śmiertelna jadu szerszeni to od 10 do 90 mg jadu na każdy kilogram ciała, a więc potrzeba przeciętnie kilkuset użądleń, aby zabić człowieka, ponieważ jednak tylko około 1/10 roju (liczącego zazwyczaj kilkaset owadów) atakuje i żądli, liczba ta w praktyce zostaje bardzo rzadko osiągnięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska