Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze runy na głazie koło Łęgowa

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Proboszcz Olgierd Banaś z Łęgowa interesuje się lokalną historią. Zatem nie mogło zabraknąć jego ręki przy największym głazie polodowcowym nad środkowym Nadodrzu.
Proboszcz Olgierd Banaś z Łęgowa interesuje się lokalną historią. Zatem nie mogło zabraknąć jego ręki przy największym głazie polodowcowym nad środkowym Nadodrzu. Mariusz Kapała
Znaki runiczne czytelne na potężnym eratyku w lesie koło Łęgowa (5 km od Sulechowa) wciąż intrygują. Czy są historycznym żartem czy może zostawili je wikingowie?

Jeśli wyruszymy z Sulechowa do Łęgowa, to w połowie drogi, w lesie, w pewnym momencie znajdziemy trasę prowadzącą w gęstwinę leśną. Warto tam skręcić.

- Często turyści przyjeżdżali do wsi i pytali, jak trafić do tego ogromnego głazu, w końcu postanowiłem oznakować miejsce, gdzie należy skręcić - opowiada ksiądz Olgierd Banaś z Łęgowa. Z pomocą życzliwych znalazł inny wielki kamień i ustawił go przy drodze do największego głazu nad środkową Odrą. Teraz widniej na nim strzałka i napis "80 m".

Niesamowity eratyk to pomnik przyrody nr 500. W obwodzie ma 15 m, wysokość 2 - 2,9 m, ale dokładnie nie wiadomo ile, bo jest zapadnięty w ziemię. - Ciekawe ile waży - zastanawia się O. Banaś.

Jednak największe zainteresowanie - i to od ponad półtora wieku - budzą wyryte na nim znaki. Mają 12 cm wysokości, zaś długość całego napisu liczy 80 cm. Są to runy. A skoro runy to wikingowie! Lecz skąd u nas wikingowie?

Opowieść o wikingach krążyła już w XIX w. niemieckiej prasie lokalnej. A nad autentycznością run zastanawiali się Niemcy i głowią się również współcześni. Rzecz bowiem ciekawi i wciąga.

Jest też żartobliwa wersja pochodzenia run, znana z prasy niemieckiej. Że znaki na eratyku to żart, na jaki pozwolił sobie jeden z dawnych właścicieli Łęgowa. Nabrali się na to nawet uczeni z Berlina sprowadzeni przez studenta Królewskiego Pedagogium. Ponoć runy wyrył miejscowy kołodziej, a napis brzmi: "To napisał Nicolai".

Jakakolwiek jest prawda, głaz wciąż wabi swą tajemniczością.

Cały artykuł w "Tygodniku Zielonogórskim" w sobotę.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska