Zapadła cisza, aż dzwoniło w uszach. Do czego się posunie przywódca stada? Tryknął po raz kolejny. Nic nie pojmowaliśmy o co mu chodzi. Dość już nas wystraszył. Jak wygląda lakier?!
Patrzył na nas spode łba. My, żeby nie prowokować kolejnych tryknięć, patrzyliśmy na bezdechu przed siebie. Próbowaliśmy go udobruchać, syczeliśmy przez zęby. - Ten baran, baranie, wcale ciebie nie dotyczył. My tylko tak ogólnie o baranie. Ty jesteś w porządku. Fajny baran. Duży i groźny, jesteś super. Widać po tobie. I odczep się od karoserii!
Złapaliśmy fazę i coraz lepiej nam szło. Ale cały czas – nie wiem dlaczego – cicho. I cały czas wpatrzeni w drogę przed nami. Nawet byśmy go pogłaskali gdyby nie był taki bardzo serio, a my zamknięci w aucie. Zaczęliśmy się godzić na wszystko, byle tylko odszedł od nas.
Stadko owiec przeszło, stuknął jeszcze raz. Odszedł. Odwaga do nas ponownie wróciła, ale kiedy się odwrócił w naszą stronę, ucichliśmy. Nie chcieliśmy kusić licha, w tym przypadku barana.
Tak, baranów na naszych drogach też nie brakuje.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?