Nie zawsze tu była księgarnia
Budynek mieszkańcom miasta kojarzy się przede wszystkim z księgarnią. Jednak nie zawsze jednak była tutaj oficyna. W 1945r.Tadeusz Piotrowski prowadził w tym miejscu kwiaciarnię i sklep owocowo - warzywny. Później, bo dopiero w latach 50, lokal został przejęty przez Dom Książki. - Księgarnia była prowadzona przez pana Karolczaka - opowiada Wojciech Adamczewski. I dodaje: - Ten starszy, siwy mężczyzna wiedział wszystko o książkach. Nie było pozycji, której by nie znał.
Później lokal sprywatyzowano i pojawiła się Księgarnia Śródmiejska prowadzona przez Urszulę Michalik-Soracką i Grzegorza Sorackiego, wielkich pasjonatów literatury. - Pod takim szyldem jesteśmy tu od 1990 roku - informuje pan Grzegorz i pokazuje dokumenty. - Co prawda zarejestrowani byliśmy od września, ale pełną parą ruszyliśmy dopiero w listopadzie. I trwamy po dziś dzień, dzięki czytelnikom, którzy cenią naprawdę dobrą, nie zawsze komercyjną, literaturę.
Tu najpierw był deptak
Na Żeromskiego zapoczątkowano także budowę deptaka. To tutaj najpierw wyłączono ruch kołowy. Później zamykano kolejne ulice - Stary Rynek, Sobieskiego, pod Filarami, Niepodległości i Kupiecką.
Charakterystycznym elementem drogi, bezbłędnie kojarzonym przez mieszkańców jest, "Grzybek". Stał on na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego, ul. Kupieckiej i al. Niepodległości. Był nie tylko najbardziej rozpoznawanym transformatorem w mieście, ale centralnym punktem, w którym umawiali się mieszkańcy
- Jak tłumaczyliśmy, gdzie coś się znajduje to mówiliśmy "na lewo lub na prawo od Grzybka" - tłumaczy Soracki. I proponuje: W tym miejscu mogliby postawić informację turystyczną.
Grzybek został rozebrany 9 grudnia 1964 roku. Na jego miejsce postawiono duży podświetlony zegar. A teraz stoi tu pomnik Bachusa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?