W sobotę od godziny 6 kilkunastoosobowa grupka mieszkańców wsi zablokowała dojazd do miejsca budowy stacji dla telefonii komórkowej.
Protestujący przepuszczali wszystkich, za wyjątkiem ekipy pracowników, która przyjechała kontynuować roboty przy maszcie. Pracownicy wezwali policję, ale niczego tym nie zyskali. Około 9 na miejsce przyjechał wicestarosta staszowski Andrzej Kruzel, który po telefonicznej rozmowie z przedstawicielami inwestora uzgodnił ponownie warunki wejścia na teren budowy.
- Pracownicy są zobowiązani do tego, aby nie podejmować pracy do czasu rozmów pomiędzy inwestorem, a mieszkańcami - powiedział Andrzej Kruzel.
- Już nam obiecywano rozmowy, ale nic z tego nie wyszło - odpowiedzieli wzburzeni mieszkańcy.
Około 10 ekipa budowlańców pojechała na miejsce zabezpieczyć sprzęt i zakończyła prace.
To kolejna blokada mieszkańców, którzy - w obawie o swoje zdrowie - stanowczo nie zgadzają się na budowę w pobliżu ich domów stacji bazowej dla telefonii komórkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?