W środę, 16 marca w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Europy mimo ogromnego dopingu niosącego się po hali zielonogórskiego CRS-u, koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra na własnym parkiecie przegrali z Herbalife Gran Canaria Las Palmas 82:93. Zgromadzeni w hali kibice i tym razem nie zawiedli. Kolorowymi przebraniami, transparentami i pomysłowymi hasłami zagrzewali swój zespół do boju.
W środę, 16 marca w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Europy mimo ogromnego dopingu niosącego się po hali zielonogórskiego CRS-u, koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra na własnym parkiecie przegrali z Herbalife Gran Canaria Las Palmas 82:93. Zgromadzeni w hali kibice i tym razem nie zawiedli. Kolorowymi przebraniami, transparentami i pomysłowymi hasłami zagrzewali swój zespół do boju.
W środę, 16 marca w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Europy mimo ogromnego dopingu niosącego się po hali zielonogórskiego CRS-u, koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra na własnym parkiecie przegrali z Herbalife Gran Canaria Las Palmas 82:93. Zgromadzeni w hali kibice i tym razem nie zawiedli. Kolorowymi przebraniami, transparentami i pomysłowymi hasłami zagrzewali swój zespół do boju.
W środę, 16 marca w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Europy mimo ogromnego dopingu niosącego się po hali zielonogórskiego CRS-u, koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra na własnym parkiecie przegrali z Herbalife Gran Canaria Las Palmas 82:93. Zgromadzeni w hali kibice i tym razem nie zawiedli. Kolorowymi przebraniami, transparentami i pomysłowymi hasłami zagrzewali swój zespół do boju.