Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak kwitnie chuliganka. Zadyma w Krośnie Odrz.

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Kadr z filmu
- Było super! Atmosfera cudowna - mówią ci, którzy wybrali się na mecz Polska - Grecja do "strefy wspólnego kibicowania". Super i cudownie było do czasu, aż miejscowi chuligani z pięściami rzucili się na ochronę.

- Dzieci przystrojone na biało-czerwono, śpiewaliśmy hymn, bawiliśmy się pięknie, a z nami burmistrz - to pamięta Agnieszka Kilian, która po pierwszej połowie przeniosła się do strefy w swojej wiosce.
Agnieszkę ominęła burda. - Na zakończenie meczu urządziło ją w amfiteatrze kilku łysych pseudokibiców - to pamięta Krzysztof.

Było zbyt fajnie? Zbyt wesoło? A może za bardzo rodzinnie? - Karki rzuciły się na ochroniarzy. Chyba nikt by nie miał szans z nakoksowanym pakerem. Co dopiero taki ochroniarz w średnim wieku - stwierdza Krzysztof.

- Dlaczego ma być tak, że przychodzą normalne rodziny, bawią się świetnie, a ktoś wszystko psuje i ma za to nie ponieść konsekwencji? - pyta Grzegorz.

Chuligani byli pijani. Mieli dwa promile. Z relacji świadków wynika, że było ich trzech. - Łysi, agresywni - zapamiętali ludzie.

- Tacy nie przyszli kibicować. Od początku czekali na burdę. Nie dała im rady ochrona, straż miejska, policja - wyliczają mieszkańcy.

Póki co, żaden z chuliganów nie poniósł konsekwencji (stan na czwartek, dziś wiemy, że w sobotę złapano już sprawców). Film z nagraniem zdarzenia to za mało. Pobici ochroniarze nie złożyli też zawiadomienia na policję, by ta od razu mogła ścigać winnych. Nie złożyli ze strachu?

Każdy by się bał

Chińska dzielnica - tak mówią w Krośnie o ulicy Grobla i okolicach. Bójki na noże, narkotyki, ostatnio nawet handel ludźmi - m.in. z tego jest znana. To właśnie z Grobli, zdaniem świadków, pochodzą chuligani (dziś wiemy, że dwóch ze sprawców pochodzi z sąsiedniej ulicy Walki Młodych, trzeci z Bohaterów Wojska Polskiego, łączącej się z ul. Grobla). Policja mówi, że dziś w tych okolicach względny spokój. "Nie to, co kiedyś".

- Zajrzysz nocą i dalej jest tak, że możesz cały nie wrócić - mówią mieszkańcy. - I nikt nie potrafi z tym nic zrobić.

- Ja słyszałam, że jeden z pseudokibiców, uciekając przed policją, przepłynął przez Odrę i wypłynął na Grobli. Na początku myślałam, że to bajka - mówi Iza Kaczmarek. - Przepłynął - potwierdza starszy mężczyzna z grupki dyskutującej o zajściach w amfiteatrze. - Wynurzył się zaraz koło mnie, obok kapliczki. Ja krzyknąłem: "Spieprzaj stąd!", a on powiedział: "Dzień dobry" i uciekł.

Starszy mężczyzna trzech sprawców zna doskonale. Tak twierdzi. - Przecież nieraz z nimi piłem. Oni wszyscy łysi. Z Grobli pochodzą.
Więcej powiedzieć nie chce. - Szkoda ryzykować, wolę mieć całą twarz.

- Każdy by się bał - twierdzi burmistrz Marek Cebula. - To jednostki nieprzystosowane do życia w społeczeństwie. Trzeba je izolować, bo w końcu wydarzy się większa tragedia. Jak choćby ta ostatnia, w Tarnowie Podgórnym, gdzie w trakcie kibicowania zabito człowieka butelką. Znam przypadek, że kilku chłopaków nie udało się wyprostować w gimnazjum i teraz siedzą w więzieniu.

Zdaniem burmistrza takie sytuacje to rezultat m.in. złego wychowania, a czasami braku wyciągania konsekwencji. Cebula wierzy, że chuligani zostaną ukarani.

Sprawa jest w toku

Stan na czwartek. Policja prowadzi czynności sprawdzające w związku z bójką. Szuka winnych. Rzecznik prokuratury Grzegorz Szklarz zwraca uwagę, że wydarzenia nie dotyczą strefy kibica, tylko "strefy wspólnego kibicowania", którą zorganizowało miasto. - Prowadzone jest postępowanie w sprawie obrażeń ciała u dwóch pracowników ochrony - kontynuuje Szklarz. Jeden ma złamany nos bez przemieszczenia, drugi rozcięty łuk brwiowy. Rzecznik uważa, że powinny zostać wyciągnięte konsekwencje. Jakie? Dowiemy się "za jakiś czas".
Zaznaczmy jednak, że póki co, prowadzone jest tylko postępowanie w sprawie pobicia ochroniarzy. Nikt nie prowadzi postępowania o naruszeniu bezpieczeństwa, chociażby mieszkańców. Bo nikt też nie złożył takiego zawiadomienia.

Sobota rano. Złapano dwóch sprawców, 26-letniego Adama D. i 25-letniego Kamila R. Trafili na prokuraturę, później przed sąd. Dostali dozór policyjny, choć prokurator wniósł o tymczasowe aresztowanie.

Sobotni wieczór. Złapano trzeciego ze sprawców, 32-letniego Mariusza G. W niedzielę również on usłyszał zarzuty i objęty został dozorem policyjnym.

Sprawa jest w toku.

Kwitnie toaleta

Ławka w parku. Środek tygodnia. 15.00. Grupa chłopaków pije piwo. Pełen legal, nikt ich za to nie ściga.
Niedaleko kwitnie krzew jaśminu - dzika toaleta. Przy krzewie kwitną starsi panowie z mocniejszymi trunkami. - Właśnie tak jedno pokolenie wychowuje tu następne - komentują dwie kobiety. O wydarzeniach w amfiteatrze, owszem, słyszały. Ale się nie wypowiedzą. Nabierają wody w usta i "do widzenia".
Ci młodzi, z piwem w ustach, też słyszeli. Jeden się nie wypowie, bo właśnie z Niemiec wrócił. Dwóch może chciałoby coś powiedzieć, ale wolą nie ryzykować. "Zero rozmowy i przedstawiania się, bo potem będą jakieś krzywdy".

Ten czwarty, w czarnym dresie, jest najbardziej zbulwersowany. - Poruta dla miasta - mówi. - No, sam pan powiedz, jak to wyglądało. Niech się ten łysy postawi komuś równemu sobie, równemu wiekiem, o tęższej figurze. A on, młody chłopak, klepie starszego faceta. Dla mnie to tragedia, wielkie g... Nikt się tak nie powinien zachować. Ale fama poszła, nic już nie zrobimy.
- Można na przykład winnych posadzić - wtrącam.
- Wierzy pan, że pójdą siedzieć? U nas co najwyżej grzywna. Wstyd.
Wstydzi się też Przemysław z nazwiskiem na K. (całość do wiadomości redakcji). Ci chuligani to jego kumple.
- Zawsze tacy byli - twierdzi. - Agresywni.
- Dobrze się znacie?
- Mieszkałem kiedyś na Grobli. Balowaliśmy razem.
- Wspólne rozróby?
- Zawsze jakieś zadymy były. Ale nie takie, jak ta. Lubią wypić, zaćpać. Później robią burdy i tacy w Krośnie często czują się bezkarni.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska