Tłumy na filmie o Papieżu Polaku

Film "Karol - człowiek, który został Papieżem" to opowieść o człowieku, który zmienił świat. W piątek przekonały się o tym tłumy mieszkańców regionu.

Piątek, godzina 20 parking przed kinem "Helios" w Radomiu. Brak wolnych miejsc, więc kierowcy porzucają samochody, gdzie tylko mogą. Trzaskają drzwi i całe rodziny idą do kas. Tak wielu widzów chętnych do obejrzenia jednego filmu nie było od dawna. Tylko w ciągu jednego dnia w kinie "Helios" historię Papieża Polaka obejrzało około 1,5 tysiąca osób. Najwięcej ludzi przyszło na premierę o godzinie 20.30. Wówczas film "Karol - Papież, który pozostał człowiekiem" pokazywano w dwóch salach jednocześnie.

OPOWIEŚĆ O CIERPIENIU

- Widziałem pierwszą część filmu i bardzo mi się spodobała - przekonuje Adrian Wydra, który na seans przyszedł ze swoja dziewczyną Anią Orlik. - Nie boimy się łez ale w razie co zabraliśmy chusteczki - śmieje się Adrian.

"Karol - człowiek, który został Papieżem" to druga część opowieści o Papieżu Polaku, który zmienił świat. To również opowieść o życiu i cierpieniu. Pierwsza cześć filmu "Karol - człowiek, który został papieżem", zrealizowana rok temu przez Giacomo Battiato opowiada o losach Karola Wojtyły - najpierw młodego studenta, potem duchownego, wreszcie biskupa. Druga część zaczyna się od pamiętnych nam wszystkim scen czuwania wiernych na Placu Świętego Piotra w czasie ostatnich chwil życia Jana Pawła II. Potem rozpoczyna się opowieść o kolejnych latach pontyfikatu, począwszy od jego inauguracji 22 października 1978 roku.

LUDZIE PŁAKALI

Historia Papieża - Polaka zagranego przez aktora Piotra Adamczyka, tak jak się wszyscy spodziewali wzbudziła wielkie emocje.

- Film był naprawdę wzruszający - ocenił Adrian Sikora. - Przydały się nam chusteczki. Najbardziej wzruszył mnie okres choroby Jana Pawła II jego ostatnie dni życia. Zresztą wszyscy wychodzili z kina w ciszy, a za plecami słyszałem szloch. Były jednak także momenty śmieszne, na przykład kiedy Papież Polak rozmawiał ze swoimi kolegami podczas kolacji.

Stefan Siczek, biskup pomocniczy diecezji radomskiej, który był obecny na premierze w kinie "Helios":

- Nasz Papież odszedł, ale nie oddalił się od nas. Tak jesteśmy z Nim związani duchem, że nie możemy się rozstać. Całe życia Jana Pawła II to walka o to, żeby człowiek był człowiekiem. Droga do Boga jest drogą do człowieka.