Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w piątek 29 kwietnia br. Chłopiec wyszedł na spacer z psem sąsiadki. W pewnej chwili na podwórzu pojawił się sąsiad. W ręku miał wiatrówkę. Oddał strzał w kierunku psa. Trafiony zwierzak padł martwy.
Na miejsce przyjechała wezwana policja. Kiedy martwy pies leżał zakryty kocykiem nadszedł podejrzany mężczyzna. Natychmiast rozpoznał go chłopiec, który wyszedł z czworonogiem na dwór. Mężczyzna został zatrzymany. Mówił, że nie strzelał do psa. Zarzekał się wtedy również, że nie ma wiatrówki.
- Podczas przesłuchania przyznał się, że strzelał, ale powiedział, że nie miał zamiaru zabijać psa - informuje Grzegorz Szklarz, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Mężczyźnie grozi kara do dwóch lat więzienia.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?