Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taka babska akademia

Dariusz Chajewski
Małgorzata Sawicka skończyła prawo administracyjne na Uniwersytecie Wrocławskim. Nie chce wyjeżdżać z rodzinnych podkożuchowskich Solnik. Dziś uprawia warzywa i owoce. Przyznaje, że nie jest łatwo, miniony rok był nieudany, ale już nie odejdzie ze wsi. Tutaj się odnalazła.
Małgorzata Sawicka skończyła prawo administracyjne na Uniwersytecie Wrocławskim. Nie chce wyjeżdżać z rodzinnych podkożuchowskich Solnik. Dziś uprawia warzywa i owoce. Przyznaje, że nie jest łatwo, miniony rok był nieudany, ale już nie odejdzie ze wsi. Tutaj się odnalazła. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Sołtyska z podkożuchowskich Solnik i mieszkanka Broniszowa przedstawiły najbardziej przekonujące wizje przyszłości swoich miejscowości.

I okazały się prymuskami ogólnopolskiej Akademii Kobiet Aktywnych.

W ostatnich wyborach do wiejskich samorządów bywały miejscowości, że na trzech, czterech kandydatów o miano sołtysa ubiegały się same kobiety. Panie "kręcą" już nie tylko kołami gospodyń wiejskich, ale stowarzyszeniami, klubami sportowymi, radami sołeckimi...

- Trudno nazwać mnie... feministką - żartuje Józef Rubacha, organizator Akademii Kobiet Aktywnych. - Jednak jak się przyglądam temu, co dzieje się na wsi jestem zaskoczony. Niemal cała tzw. społeczna aktywność opiera się tutaj właśnie na paniach. Do Akademii Kobiet Aktywnych wybraliśmy te, które od dawna zwracały uwagę swoją społecznikowską pasją lub w krótkim czasie dały się z tej strony poznać. Mają stać się lokalnymi liderkami.

Sołtyski z radnymi

To było naprawdę aktywne spotkanie. W podłagowskim Bukowym Dworku spotkało się przed tygodniem 40 uczestniczek, dziś można już nawet powiedzieć absolwentek Akademii. Był to projekt resortu pracy i pomocy społecznej adresowany bezpośrednio do kobiet mieszkających na wsiach. Cała akcja nosiła tytuł "Stereotyp, a równe szanse kobiet i mężczyzn w środowiska wiejskich", ale u nas okazuje się, że wyrównywanie tych szans nie zawsze jest potrzebne.

Czego można nauczyć panie, które i tak już błyszczą w swoich miejscowościach? Działać. Miały zdobyć umiejętność poruszania się po zakamarkach pomocy socjalnej, agroturystyki, promocji lokalnych przedsiębiorstw, wspierania dziedzictwa kulturowego, wykorzystania wszelkich zasobów pochodzących ze Brukseli.

I tak w szkolnych ławach zasiadły sołtyski, radne gmin, członkinie kół gospodyń wiejskich, kobiety prowadzące działalność gospodarczą lub chcące się w nią angażować. Od maja minionego roku podzielone na dwie dwudziestoosobowe grupy brały udział w dwudniowych, comiesięcznych spotkaniach.

Taki mini rozwój

Małgorzata Sawicka skończyła prawo administracyjne na Uniwersytecie Wrocławskim. Nie chce wyjeżdżać z rodzinnych podkożuchowskich Solnik. Dziś uprawia warzywa i owoce. Przyznaje, że nie jest łatwo, miniony rok był nieudany, ale już nie odejdzie ze wsi. Tutaj się odnalazła.
(fot. fot. Krzysztof Kubasiewicz)

Jako prace wieńczące dzieło panie przedstawiały swoje projekty - wizje rozwoju wsi. Oceniali warszawscy eksperci. Lubuskimi laureatkami zostały Urszula Wedler z Broniszowa i Małgorzata Sawicka z Solnik. Będą województwo lubuskie reprezentowały na ogólnopolskim zjeździe najaktywniejszych z aktywnych.

- Zaproponowałam stworzenie centrum kobiet z tradycjami - opowiada Sawicka. - Zajmowałybyśmy się rękodziełem, wikliniarstwem, bukieciarstwem, malowaniem ceramiki. Z tego powstałaby ekspozycja będąca jedną z atrakcji szlaku rowerowego prowadzącego przez Wzgórza Dalkowskie. Byłyby też sprzedawane na kiermaszach, a dochód można przeznaczyć na utrzymanie naszej wiejskiej świetlicy.

Sawicka jest udziałem w Akademii zachwycona. Co podobało jej się najbardziej? Poznała mnóstwo wspaniałych i mądrych kobiet.

Więcej i więcej

Z kolei pani Urszula przygotowała projekt "Podnoszenie kwalifikacji pracowników remontowo budowlanych". To miałaby być propozycja dla bezrobotnych i ludzi pragnących wrócić do zawodu.

- Najpierw sprawdziłam statystykę - mówi Wedler. - Tylko w kożuchowskiej gminie 1,4 tys. osób było bez pracy, w tym 625 to mieszkańcy wsi.

Także pani Urszula jest zachwycona Akademią. Animacja kultury, przygotowanie produktu regionalnego, pisanie projektów... Przyznaje, że dowiedziała się naprawdę wiele, nawet w sferach, w których wydawało jej się, że miała spora wiedzę.

- Po zajęciach natychmiast siadałam do komputera, aby dowiadywać się więcej i więcej...

W całym kraju w podobnych zajęciach uczestniczyło 640 kobiet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska