Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taniec nie jedno ma imię!

Alicja Kucharska
ŚDK
ŚDK Archiwum prywatne
Rozmowa z Olgą Wywrocką instruktorem Tańca Świebodzińskiego Domu Kultury

Pani taneczna przygoda rozpoczęła się w bardzo młodym wieku. Obecnie prowadzi Pani zajęcia w trzech różnych miejscowościach…
Rozpoczynałam w Szkole Tańca Nowoczesnego „Etna” w Krośnie Odrzańskim pod okiem Sylwii Szostak. Dzięki niej udało mi się rozpocząć prowadzenie zajęć w Świebodzinie. Wcześniej ją zastępowałam, a teraz samodzielnie prowadzę świebodzińskie grupy. Są to trzy grupy: najmłodsza, dla dzieci w wieku 6 – 8 lat, dla młodzieży oraz grupa 30 +.

A jak rozpoczęła się Pani przygoda z tańcem?
Miałam wtedy około 12 lat. Zobaczyłam występ, weszłam na salę treningową, wzięłam udział w zajęciach i tak już zostało. W wieku 13 – 14 lat już zaczynałam uczyć innych, ale i sama występowałam. To był bardzo pracowity i wymagający czas w moim życiu, ale dzięki niemu zrozumiałam, czego tak naprawdę chcę.

Obecnie jest Pani instruktorką hip – hopu, natomiast inne style taneczne nie są Pani obce. Taniec współczesny, balet, które nie mają cech wspólnych z hip - hopem.
Myślę, że każdy tancerz powinien rozwijać się w przeróżnych kierunkach. Próbowałam tańca współczesnego, baletu i wreszcie hip – hopu, jednak należy pamiętać, że hip – hop jest nazwą zbiorczą dla innych odmian stylowych, np. poppingu, lockingu czy krumpingu. To buduje całą dziedzinę. Dobry tancerz powinien przejść przez wszystkie możliwe, nawet skrajnie odległe i różniące się tańce.

Od ubiegłego roku jest Pani instruktorem Świebodzińskiego Domu Kultury. Prowadzi Pani trzy grupy. Czy jest możliwość, by do nich dołączyć?
Grupa najmłodszych liczy 36 osób, w drugiej grupie jest 15 uczestników, a ponadto prowadzę również grupę 30 +. Są to panie, zwykle pracujące na wyższych stanowiskach czy też mamy, ale na treningach dają z siebie wszystko. W każdej z grup są miejsca wolne, natomiast należy liczyć się z tym, że już na początku roku układam choreografię pod widowisko artystyczne. Każda osoba, która dołączy w trakcie roku tanecznego musi przyswoić dość szybko to, czego grupa uczyła się przez kilka tygodni czy miesięcy.

Potencjalny uczestnik Pani zajęć musi mieć specjalne predyspozycje?
Do moich grup może dołączyć każdy, jednak nie każdy odnajdzie się w tym tanecznym stylu, ale pamiętajmy, że trzeba próbować i szukać tego, w czym czujemy się swobodnie. Hip - hop ma tę przewagę, że wiele osób może się w nim dobrze poczuć i dobrze wyglądać.

Co jest najważniejsze w hip – hopie?
Bans, Groove, feeling, balans ciała, naturalny luz i przede wszystkim dobra zabawa. Żaden tancerz nie zatańczy dobrze, gdy tego nie poczuje. Trzeba się otworzyć. Często dzieciaki przychodzą na zajęcia mono wycofane, zamknięte – po godzinie na sali to już zupełnie inne osoby.

Taniec jest obecny w Pani życiu od dawna, czym dla Pani jest?
Kocham to, co robię. Miałam moment, że się mocno wypaliłam, nawet nie mogłam patrzeć na salę, ale po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że powrót na salę i praca z ludźmi są moim przeznaczeniem. Jest to dla mnie praca, pasja, zainteresowanie. Kształcę się w tym kierunku, doskonalę umiejętności. Staram się zarażać tańcem, ale i tym, co sama sobą reprezentuję. Obalam przy tym pewien mit. Osoba, która ma kolorowe włosy, czerwone spodnie czy tatuaż na ręce nie oznacza złego wpływu na dziecko. Chodzi o wiedzę, umiejętności i formę przekazywania.

Instruktorów tańca jest sporo, jak wybrać tego odpowiedniego? Co, Pani zdaniem, powinno cechować dobrego instruktora tańca?
Pamiętajmy, że nie każdy tancerz jest dobrym pedagogiem, ale i nie każdy pedagog jest dobrym tancerzem. Powinno się próbować łączyć obie rzeczy. Instruktor musi się odnajdywać w tym, co robi, kształcić i nieustannie doskonalić. To ciężka, wdzięczna i zarazem niewdzięczna praca. Pracuje się z ludźmi, którzy razem powinni osiągnąć założone cele, ale nie zawsze udaje się pogodzić tyle charakterów.

W Świebodzinie prowadzi Pani trzy grupy. Czy oprócz tradycyjnego widowiska organizowanego w Świebodzińskim Domu Kultury uczestnicy tych grup będą startować w turniejach tanecznych?
Z pewnością tak, jeśli uzyskam akceptację i wsparcie rodziców oraz ŚDK. Reprezentują już wysoki poziom, wykonują skomplikowane choreografie. Mam nadzieję, że poziom trudności i intensywne treningi przyniosą w przyszłości efekty. Chcę zarazić swoją pasją, mając nadzieję, że ktoś z wychowanków będzie to kontynuował.

Jak długo należy trenować, by opanować podstawy hip - hopu czy też innego stylu tanecznego?
Nie ma reguły. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji danej osoby podejmującej naukę. Nie ma żadnego przedziału czasowego.
To kwestia ciężkiej pracy i talentu. Pewne rzeczy możemy wypracować, natomiast na pewne nie mamy wpływu i one właśnie zależą od naszego talentu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska