Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tę historię napisano w Kielcach. Jest film o kulisach skazania i uniewinnienia Tomasza Komendy. Wstrząsający [ZDJĘCIA]

Lidia Cichocka
Film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" chwyta za gardło, wzrusza, wywołuje łzy. I chociaż jest oskarżeniem polskiego wymiaru sprawiedliwości to napawa optymizmem. Może nie tak wielkim, bo chociaż tytułowy bohater zostaje uniewinniony, to reszta spraw ciągnie się. W Warszawie w środę odbyła się premiera dla zaproszonych gości - byliśmy na niej i jako jedni z pierwszych zobaczyliśmy film. Scenariusz do niego napisał kielczanin Andrzej Gołda.

Ogromną zaletą tego filmu są jego związki z rzeczywistością, o sprawie uniewinnienia przed kilku laty Tomasza Komendy skazanego za gwałt i brutalne zabójstwo kilkunastoletniej dziewczyny słyszeli niemal wszyscy. Teraz, chociaż nie jest to dokument, mogą zobaczyć, jak wyglądało śledztwo, jakim piekłem był pobyt w więzieniu, jakiej odwagi i determinacji wymagało odkręcenie tego niesprawiedliwego wyroku.

[b]Zobacz także: "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" wchodzi na ekrany! Scenariusz napisał kielczanin Andrzej Gołda. Opowiada historię...cudu [WIDEO]

Autor scenariusza, kielczanin Andrzej Gołda nie krył, że temat go zafascynował a TVN, gdzie wcześniej ukazał się wyróżniony nagrodą MediaTory reportaż Grzegorza Głuszaka, był zainteresowany wyprodukowaniem filmu fabularnego. To Andrzej pytany kogo by widział w roli reżysera, wskazał Jana Holoubka.

Scenariusz powstał bardzo szybko. - Przejrzałem to, co było w sieci a potem pojechałem do Wrocławia, spotkałem się z Tomkiem - opowiada scenarzysta. - Spotkałem się z ogromną życzliwością i chęcią współpracy, także ze strony jego mamy, która jest ogromnie ważną postacią. W filmie gra ją Agata Kulesza.

Bez zaufania i szczerości powstanie filmu nie byłoby możliwe. - Chociaż Tomek nie jest wylewny, raczej małomówny. Jednak, jeśli sam musiałem dopowiadać czy domyślać się zawsze czekałem na jego akceptację i ona była.

Andrzej Goła przyznaje, że próbował postawić się w sytuacji Tomka, ale nie dał rady. Bo jak można zaakceptować fakt skazania za niepopełnioną zbrodnię i to na 25 lat?

Sam Tomasz Komenda przyznaje: - Zgodziłem się na ten film, bo darzę dużym zaufaniem jego twórców. Wiem, że nie zrobią niczego przeciwko mnie i że w filmie pokażą całą prawdę – od pierwszej do ostatniej minuty. Zero fałszu. Chcę, aby ludzie zobaczyli, co tak naprawdę się ze mną działo. Ku przestrodze. Bo ta historia mogła przydarzyć się każdemu, a że padło akurat na mnie, to cóż… Żyję dalej, z podniesioną głową. Jestem wolny. Czuję, jakbym urodził się po raz drugi.

Wielu bohaterów tego filmu występuje pod swoimi nazwiskami. To ci, co znaleźli się po dobrej stronie mocy: policjant Remigiusz Korejwo oraz prokuratorzy Robert Tomankiewicz i Dariusz Sobieski, którzy narażając się swemu środowisku udowodnili, że Komenda jest niewinny. Film nie pozostawia złudzeń jakimi metodami posługiwali się policjanci z Wrocławia by zmusić Komendę do przyznania się, prokuratura naginała fakty a sądy trzech instancji tego nie dostrzegały. Oceniona została także praca obrońcy z urzędu, w tej niechlubnej roli Krzysztof Grabowski.

„25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” to także poruszająca opowieść o miłości i sile, jaka tkwi w rodzinie. Tylko dzięki wsparciu najbliższych Tomek przetrwał piekło jakim było więzienie. Bity, gwałcony, poniżany - dla innych więźniów, ale i strażników nie miał praw, był dzieciobójcą i gwałcicielem.

-Lektura scenariusza wywołała we mnie ogromną złość i bezradność. Dlaczego nikt nic wtedy nie zrobił? Dlaczego w ogóle to wszystko się wydarzyło - pyta Piotr Trojan, odtwórca roli Tomasza Komendy.

- Z kolei finał to wielkie wzruszenie, niezmienne przy każdej kolejnej wersji tekstu. Jestem przekonany, że widzowie podzielą te emocje - dodaje.

Rzeczywiście Trojan jest niezwykle autentyczny w tej roli a sceny z matką, Agatą Kuleszą są poruszające. Tej dwójce świetnie partnerują pozostali aktorzy.

Historia Tomka Komendy jest znana, jej zakończenie też, a mimo to film trzyma w napięciu. Umiejętnie wplecione retrospektywne sceny pozwalają wejść głębiej w psychikę bohaterów. Unikając linearnej opowieści reżyser przykuwa uwagę coraz to nowymi, zaskakującymi obrazami. Widz dowiaduje się rzeczy, których istnienia nawet by nie podejrzewał. Film jest pełen mocnych scen i wyrazistych postaci. Porównać go można do westernu, w którym trójka sprawiedliwych rusza na walkę z całym światem i.… wygrywa.

- Historia Tomka w szerszym kontekście uczy, że choćbyśmy popadli w największe życiowe tarapaty, sytuację wydawać by się mogło absolutnie bez wyjścia, zawsze istnieje możliwość, że pojawi się ktoś, kto wyciągnie do nas dłoń - zauważa Jan Holoubek, reżyser. - Chciałbym, żeby nasz film dał nadzieję wszystkim tym, którzy myślą, że nie ma dla nich już szans.

Film poruszył Kazika, piosenkarz zobaczył go jako jeden z pierwszych i pod wpływem tego obrazu napisał piosenkę "25 lat niewinności", która cieszy się ogromną popularnością w sieci. Zadedykował też Tomkowi bardzo osobiste przesłanie i wyrazy szacunku.

"25 lat niewinności zobaczyła także cała rodzina Komendów i chociaż dla Tomka a zwłaszcza dla jego mamy, oglądanie wielu scen było ponad siły, to obraz został, jako autentyczny, zaakceptowany.

Na ekranie filmowym pojawia się prawdziwy Tomek Komenda, tuż przed końcem i w ostatniej scenie, kiedy ci prawdziwi sprawiedliwi idą wraz z nim ulicą.

Tomasz Komenda wciąż próbuje uporać się z traumą i wrócić do normalnego życia. Chociaż nadal toczy się proces o odszkodowanie, to żadne pieniądze nie zwrócą mu utraconych lat. Nie wynagrodzą bólu i upokorzeń.

Przykre jest to, że ci którzy naprawili błąd wymiaru sprawiedliwości nie dostali za to nagród ani podziękowań a prokuratura w Łodzi cały czas prowadzi sprawę, ale nie przeciwko policjantom i prokuratorowi, którzy wrobili Komendę, tylko w sprawie. Sąsiadka, która bezpodstawnie oskarżała Tomka nie żyje, obrońca z urzędu został pozbawionych na kilka lat prawa wykonywania zawodu, ale nie za sprawę Tomka. Czy i kiedy sprawiedliwość zwycięży, to ciągle pytanie otwarte.

Film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" w piątek 18 września wchodzi na ekrany kin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska