- Dwa dni temu ktoś je podrzucił na skraju lasu niedaleko drogi i nie wiem, co z tym zrobić. Wyglądają na całkiem nowe, bo niektóre są zawinięte w papier, tak jak je przygotowano do transportu. Ale to są termometry rtęciowe, tu się kręcą różne osoby, może ktoś nawet nieświadomie je rozbić i wypłynie z nich rtęć, która jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia. Nie mam pojęcia, co z tym zrobić - powiedziała nam Czesława Król.
Po naszym telefonie reakcja Marii Małgorzaty Szablowskiej, szefowej Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Zielonej Górze była natychmiastowa. Zwróciła się do strażaków z prośbą o interwencję i zabezpieczenie termometrów. We wtorek wieczorem dwa zastępy straży pożarnej z Żar oraz dwa z Zielonej Góry pojechały na miejsce. Jeden z zastępów należał do ratownictwa chemicznego straży pożarnej. - W sumie policzono ok. 80 termometrów, niektóre z nich były potłuczone. Wszystkie zostały zabezpieczone i wywiezione do utylizacji - poinformował nas Paweł Hryniewicz, zastępca komendanta PSP w Żarach.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek w papierowym wydaniu GL.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?