Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tęcza Krosno Odrzańskie przegrała ze Stilonem Gorzów

KOL
Tęcza przegrała ze Stilonem po zaciętej walce.
Tęcza przegrała ze Stilonem po zaciętej walce. OSiR Krosno Odrz.
Piłkarska drużyna Tęcza Krosno Odrzańskie podejmowała u siebie III-ligowy Stilon Gorzów Wlkp. w półfinale Pucharu Polski. Pomimo dobrej postawy gospodarzy, to gorzowianie zwyciężyli 1:0 i zagrają w finale.

Chyba mało kto spodziewał się, że Tęcza Krosno Odrzańskie zajdzie w Pucharze Polski, na szczeblu okręgu tak daleko. Trzeba jednak zauważyć, że świetnie radzą sobie w lidze okręgowej, gdzie rządzą niepodzielnie, mając ogromną przewagę punktową nad resztą ekip w tabeli. Dawali sobie radę również z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami, w kolejnych rundach Pucharu Polski. Tym razem czekać ich miał najtrudniejszy sprawdzian - III-ligowy Stilon Gorzów Wlkp. Zespół grający dwie klasy rozgrywkowe wyżej. Na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krośnie Odrzańskim zasiadło ok. 300 widzów. Mimo, że to goście byli faworytem, niemal każdy miejscowy kibic wierzył, że krośnianie mogą po raz kolejny sprawić miłą niespodziankę i po 38 latach zameldować się w finale PP na szczeblu okręgu.

Walczyli jak równy z równym

Zaraz po tym jak rozległ się pierwszy gwizdek sędziego, do ataku ruszyli goście. Byli jednak nieskuteczni, ich akcje kończyły się zwykle niecelnymi strzałami. Te które zmierzały do bramki skutecznie wyłapywał bramkarz krośnian, Dariusz Buła. Kilka okazji miała również Tęcza, choć przewaga gorzowian była widoczna. Niewiele brakowało, aby to miejscowi sprawili niespodziankę i objęli prowadzenie pod koniec spotkania. W 83 min. przez szeregi obrony Stilona przedarł się kapitan Tomasz Urbański, który minął bramkarza i miał przed sobą pustą bramkę. Świetny powrót golkipera gości sprawił, że futbolówka nie zatrzepotała w siatce. Jak się okazało chwilę później, niewykorzystane sytuacje naprawdę się mszczą.

Zabrakło 4 minut

Cztery minuty - tyle dzieliło zawodników obu drużyn do zakończenia meczu. Na tablicy widniał jednak wynik 0:0 i kibice powoli szykowali się na dogrywkę. Wtedy jednak do siatki gospodarzy trafił Rafał Świtaj, wykorzystując błąd formacji obronnej Tęczy. Tym samym krośnianie musieli przestać marzyć o zakwalifikowaniu się do finału rozgrywek. Mimo to trzeba ich pochwalić za świetną postawę. Napsuli sporo krwi zdecydowanym faworytom, którzy po strzeleniu bramki i dowiezieniu korzystnego wyniku byli podwójnie szczęśliwi. Tęcza wróci w następnym sezonie do IV ligi. A jak poradzi sobie w Pucharze Polski? Liczymy na to, że równie dobrze jak w tym roku.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska