Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten kombinezon zrobił ze mnie kogoś, kto ma ponad 80 lat... Specjalny kombinezon pozwala zrozumieć jak fizycznie odczuwa się starość

Redakcja
Niewiele widziałam i słabo słyszałam, nosząc kombinezon. Miałam wrażenie, że mój świat zamknął się w tych czterech ścianach. To bolało. Starość bolała, nie tylko dosłownie. Odebrała mi normalne życie, jakie prowadziłam jeszcze kilka minut wcześniej
Niewiele widziałam i słabo słyszałam, nosząc kombinezon. Miałam wrażenie, że mój świat zamknął się w tych czterech ścianach. To bolało. Starość bolała, nie tylko dosłownie. Odebrała mi normalne życie, jakie prowadziłam jeszcze kilka minut wcześniej Jacek katarzyński
W kilka minut miałam kilkadziesiąt lat więcej. Włożyłam specjalny kombinezon, który pozwala zrozumieć, jak fizycznie odczuwa się starość. Bolało. Nie byłam w stanie wypełnić pocztowego druku...

Kombinezon geriatryczny to strój, który wysyła nas w naszą własną przyszłość. Dzięki niemu starzejemy się fizycznie o 40-50 lat. Możemy wejść w skórę osoby, która ma ponad 80 lat. Jak to jest? Przekonałam się na własnej skórze, wkładając ten kombinezon. Składa się z wielu elementów. Aby stać się przygarbioną seniorką o słabym wzroku i słuchu, niedołężnych dłoniach, najpierw włożyłam zielony uniform. Do tego była kamizelka, która waży około 14 kilo. Tak skonstruowana, że cisnęła mnie w ramiona. Przygniotła do ziemi. Do tego doszły obciążniki na nadgarstki rąk i kostki nóg oraz ściągacze, które spowalniają i ograniczają ruchy w stawach. W komplecie były jeszcze specjalne gogle, ograniczające pole widzenia. Sprawiły, że chyba widziałam tak, jak człowiek mający zaćmę. Były też słuchawki, które upośledziły mój słuch i rękawiczki, które utrudniły ruchy rąk.
Dzięki tym elementom w kilka minut postarzałam się fizycznie: zaczęłam poruszać się, widzieć i słyszeć jak osoba, która ma ponad 80 lat.

Potem dostałam listę codziennych zadań do wykonania. Miałam:

  • 1) przygotować listę zakupów,
  • 2) włożyć kurtkę,
  • 3) zrobić zakupy,
  • 4) zapakować prezent dla wnuka,
  • 5) wypełnić druk pocztowy,
  • 6) musiałam też usiąść na krześle i wstać.

W wykonaniu części tych zadań pomogło mi to, że często piszę odręcznie i ćwiczę systematycznie na siłowni. Pomogło - ale niewiele. Już wkładając kurtkę, czułam swój nowy wiek. W goglach nic nie widziałam. Byłam całkowicie bezradna. Nie byłam w stanie wypełnić pocztowego druku. Musiałam prosić o pomoc. To było upokarzające.

To była jak wycieczka w przyszłość. Moją, ale i twoją

Kombinezon powstał po to, by osoby, które go noszą, mogły zrozumieć, na czym polega starzenie się. Żeby mogły wczuć się w rolę osoby starszej. Żeby mogły na własnej skórze przekonać się, jakie bariery wynikają z podeszłego wieku, jakie są następstwa różnych chorób seniorów, z którymi oni muszą żyć przecież na co dzień.
Kombinezon przymierzyłam w ramach kampanii edukacyjnej „Zrozumieć starość”. Jej organizatorami są Fundacja Zaczyn oraz firma Promedica24, która zajmuje się opieką nad seniorami.
- Noszenie kombinezonu geriatrycznego może być dobrym ćwiczeniem dla osób, które zamierzają podjąć pracę jako opiekunowie osób starszych. Dzięki niemu mogą lepiej zrozumieć potrzeby osób, którymi mają się opiekować - wyjaśniała Anna Limanówka z oddziału firmy Promedica24 w Zielonej Górze, która towarzyszyła mi w tym eksperymencie.
Cel kampanii można zamknąć w jednym zdaniu: starość dotyczy nas wszystkich, nauczmy się ją rozumieć.

Bo tak z ręką na sercu: czy my rozumiemy starość?

Przecież denerwują nas seniorzy, którzy wolno chowają pieniądze do portmonetki przy kasie. Albo ci, którzy długo wypełniają druk na poczcie. Albo ci, którzy mówią wolniej i proszą o powtórzenie słów, bo ich nie usłyszeli.
Taki kombinezon powinny włożyć wszystkie osoby w kwiecie wieku, by zrozumieć, że starsi ludzie nie są złośliwi, ale starsi od nas. Że tak właśnie wygląda starość. Że naprawdę nie jesteś w stanie samodzielnie wypełnić druku na poczcie, bo nie widzisz dobrze małych liter.

Zobacz zdjęcia:

Niewiele widziałam i słabo słyszałam, nosząc kombinezon. Miałam wrażenie, że mój świat zamknął się w tych czterech ścianach. To bolało. Starość bolała, nie tylko dosłownie. Odebrała mi normalne życie, jakie prowadziłam jeszcze kilka minut wcześniej

Ten kombinezon zrobił ze mnie kogoś, kto ma ponad 80 lat... ...

Starość naprawdę boli

Wkładasz kombinezon, „masz” ponad 80 lat i nagle zaczynasz rozumieć tych seniorów, którzy według ciebie specjalnie „marudzą” przy kasie. Już wiesz, że gdy lat przybywa, codzienne czynności stają się skomplikowane albo niemożliwe do wykonania. Naprawdę, nie byłam w stanie wypełnić pocztowego druku. Litery były tak małe. Prawie włożyłam nos w kartkę, nie pomogło. Żeby przełożyć pieniądze ze stołu do portmonetki, musiałam w końcu zgarnąć je do portfela, bo wkładanie pojedynczych monet trwałoby bardzo długo. Nie byłam w stanie normalnie poruszać palcami. Nie słuchały mnie. Nigdy wcześniej bym też nie pomyślała, jaki to kłopot wstać z krzesła... Ponieważ niewiele widziałam i słabo słyszałam, nosząc kombinezon, miałam wrażenie, że mój świat zamknął się w czterech ścianach, w których było to krzesło. Z którego ja nie potrafiłam wstać, tak jak „przed laty”.
To bolało. Moja „starość” mnie bolała. Nie tylko dosłownie... Odebrała mi normalne życie, jakie znam.
Tyle że ja w końcu zdjęłam ten kombinezon i znów, bez problemu, byłabym w stanie wypełnić pocztowy druk.
Ale nasi dziadkowie czy rodzic nie odejmą sobie lat...
To zostaje w głowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska