Zacznijmy od urazów. Grupa kontuzjowanych zmniejszyła się z czterech do trzech. - Na Toruń nie będziemy mieli naszych podstawowych seniorów. Zarówno Martina Vaculika i Szymona Woźniaka [za tego pierwszego będzie można skorzystać z tzw. zastępstwa zawodnika - przyp. autor], jak również młodzieżowca Kamila Nowackiego. Ale dobrą wiadomością jest to, że wróci Wiktor Jasiński - powiedział Marek Grzyb, prezes Stali, dla magazynu PGE Ekstraligi.
Potwierdził to też sam żużlowiec. - Jestem już po pierwszym treningu. Czuję się bardzo dobrze, bo po kontuzji nie ma śladu. Szykuję się na piątkowy mecz z Toruniem. Trzymajcie za mnie kciuki, a ja będę trzymał gaz - mówił Jasiński, który złamał bark w trakcie młodzieżowych mistrzostw Polski par klubowych i przez kilkadziesiąt dni przechodził rehabilitację.
Ale czy powrót najlepszego w tym roku juniora Stali może znacząco wpłynąć na wynik spotkania na MotoArenie? Ktoś mógłby też zapytać, czy warto ryzykować i wystawiać Jasińskiego w meczu, który nie przesądzi o awansie do półfinałów, bo Stal do nich już weszła... Z drugiej strony, skoro lekarz wyraził na to zgodę, sam nasz młodzieżowiec także chce jechać, to decyzja trenera Stanisław Chomskiego o desygnowaniu Jasińskiego może być podyktowana nie tyle chęcią powalczenia zespołu o punkt bonusowy i lepszy rezultat, ile umożliwieniem mu jak największej liczby startów przed półfinałem drużynowych mistrzostw kraju. A to dla tak młodego żużlowca może być kluczowe.
Marek Grzyb o meczu Apatora Toruń ze Stalą Gorzów
W każdym razie Grzyb nie zakłada triumfu. - Zawodnicy zazwyczaj mają cele sportowe i to, że trapią nas kontuzje, nie znaczy, że nasi inni żużlowcy pojadą do Torunia i położą się na torze, jak to się potocznie u nas mówi. Na pewno będziemy walczyć tym składem, który mamy, choć on oczywiście nie jest pełen, więc zobaczymy. To jest sport, a w nim wszystko może się zdarzyć. Ale ja raczej jestem realistą. Uważam, że to spotkanie raczej rozstrzygnie się na korzyść Torunia, bo trudno zakładać jakiś bardzo pozytywny scenariusz dla nas. My jesteśmy osłabieni, a Toruń na pewno będzie chciał to spotkanie wygrać, bo jak wiemy, przy bardzo niekorzystnym układzie Apator mógłby być zagrożony spadkiem. Wygrana więc torunian czy ich remis z nami daje im bezpieczeństwo. A my spróbujemy zdobyć jak najwięcej punktów, żeby zapewnić zadowolenie również naszym kibicom - nie krył działacz, cytowany za WP Sportowymi Faktami.
Bądź co bądź, jeśli nasi zawodnicy ulegliby „Aniołom” więcej niż dziesięcioma punktami (w Gorzowie było 50:40), to w półfinale zmierzą się z Motorem. Ten teoretycznie wydaje się najłatwiejszym możliwym rywalem dla Stali.
- Aktualnie przechodzimy trudny moment sportowy, ponieważ kontuzje nas nie ominęły w tej ostatniej fazie rozgrywek. Ale wygląda na to, że ten proces rehabilitacji przebiega sprawnie i dobrze. Jestem więc przekonany, że na tę najwyższą fazę rozgrywek, czyli rundę play off, będziemy w komplecie - zapowiedział prezes Grzyb.
STADION W TORUNIU
Piątek - 20.30
Próba toru - 20.00
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz: Aleksander Janas
Transmisja TV: Eleven Sport 1
Tekstowa relacja LIVE: gazetalubuska.pl
SKŁADY DRUŻYN
eWinner Apator Toruń
- 9. Paweł Przedpełski
- 10. Jack Holder
- 11. Chris Holder
- 12. Adrian Miedziński
- 13. Petr Chlupáč
- 14. Kacper Makowski
- 15. Krzysztof Lewandowski
Moje Bermudy Stal Gorzów
- 1. Bartosz Zmarzlik
- 2. Anders Thomsen
- 3. Marcus Birkemose
- 4. Rafał Karczmarz
- 5. Martin Vaculik
- 6. Oliwier Ralcewicz
- 7. Kamil Pytlewski
OBEJRZYJ TEŻ
Anna Puławska, Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch - powitanie olimpijczyków AZS AWF Gorzów (igrzyska w Tokio)
PRZECZYTAJ TEŻ
Sprawdź, czy zdasz test na trenera piłki nożnej
Polub nas na fb
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?