ZKS DRZONKÓW - TRASKO OSTRZESZÓW 1:3
ZKS DRZONKÓW - TRASKO OSTRZESZÓW 1:3
Yi Lei - Górak 3:1 (11:5, 11:7, 4:11, 11:4), Fertikowski - Kusiński 2:3 (3:11, 11:9, 7:11, 12:10, 7:11), Bąk - Such 1:3 (11:9, 6:11, 9:11, 10:12), Yi Lei - Kusiński 1:3 (11:5, 5:11, 9:11, 9:11).
Już w pierwszym pojedynku lider gospodarzy Chińczyk Yi Lei pokazał, że jak chce, to potrafi.
Po profesorsku rozegrał dwa pierwsze sety i gładko pokonał byłego reprezentanta ZKS-u Daniela Góraka. Do wyniku 5:5 rywal dotrzymywał kroku naszemu, ale potem Chińczyk był bezwzględny i odjeżdżał do 11. Kolejne dwa pojedynki były wyrównane.
To rywale zachowali jednak w końcówkach więcej zimnej krwi. I tak Marcin Kusiński w decydującym secie rozprawił się z Pawłem Fertikowskim, a Bartosz Such z Danielem Bąkiem. Szczególnie w czwartym kibice dostali niezłą dawkę wrażeń. Zielonogórzanin przegrywał już 3:9, aby doprowadzić do remisu 10:10. Niestety, doświadczony Such nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa.
W czwartym Yi Lei stanął do boju z Kusińskim i mimo gładkiego triumfu w pierwszym, przegrał trzy kolejne sety. Nie obyło się bez niedomówień. - Irkowi (jak nazywają w klubie Chińczyka - dop red.) pękła okładzina na rakietce, a według przepisów trzeba ją wtedy wymienić - mówił trener Grzegorz Adamiak.
- Kusiński na to nalegał i chyba wybił go z rytmu. Ale i tak jestem zadowolony, bo twardo się postawiliśmy kandydatowi do mistrzostwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?