Maksym Chudzicki sprawił ogromną niespodziankę w Tokio. 22-letni debiutant na paraolimpiadzie zajął drugie miejsce w grupie eliminacyjnej, w meczu o strefę medalową pokonał Hiszpana Jordi Molaresa. W półfinale przegrał 0:3 z Chińczykiem Shuo Yanem 0:3. Obaj przegrani półfinaliści dostają w tenisie stołowym medal, więc zawodnik z Kielc mógł świętować swój pierwszy medal z igrzysk paraolimpijskich, zdobyty w debiucie na tej imprezie.
- To był mój wymarzony debiut. Udało się wywalczyć 3 miejsce w grze indywidualnej. Emocje jakie mi aktualnie towarzyszą ciężko opisać. Jestem bardzo szczęśliwy, cieszę się, że mogę zdobywać medale dla naszego kraju - powiedział nam po dekoracji Maksym Chudzicki.
Jego wiernymi kibicami są rodzice - Katarzyna i Hubert, siostra Julia i dziewczyna Iza. -Wspierają mnie całym sercem, gorąco kibicują, za to jestem im bardzo wdzięczny - podkreśla Maksym, którego w Tokio czeka jeszcze rywalizacja w drużynie, będzie grał z Piotrem Grudniem i Patrykiem Chojnowskim.
Tenis stołowy trenuje od dziewięciu lat. Zaczynał w UKS Orlęta Bilcza, później grał w Polonii Białogon, następnie w Starcie Radom, w którym trenerem jest Benedykt Mąkosa, a obecnie reprezentuje Bronowiankę Kraków. Studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Jego rodzina mieszka w Kielcach. On też w każdej wolnej chwili przyjeżdża do rodzinnego miasta, gdzie skończył gimnazjum i VI Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?