Termin naprawy

- Tydzień temu kupiłam telewizor. Sprawdzaliśmy go w sklepie i wszystko było z nim w porządku. Jednak, kiedy przywieziono go do nas do domu, próbowaliśmy z mężem go podłączyć i okazało się, że jest niesprawny. Korzystając z gwarancji zawiozłam telewizor do serwisanta. W serwisie dowiedzieliśmy się, że naprawa potrwa miesiąc. Dlaczego tak długo? Czy nie powinno być 14 dni?
- Jeśli reklamowałaby pani telewizor korzystając z uprawnień wynikających z "ustawy konsumenckiej", czyli z tytułu niezgodności towaru z umową, to sprzedawca rzeczywiście miałby 14 dni na podjęcie decyzji o sposobie rozpatrzenia reklamacji - odpowiada Marcin Wujaszek kierownik zespołu zielonogórskiej delegatury inspekcji handlowej.-

Natomiast, gdy korzysta pani z gwarancji, to obowiązuje termin naprawy zapisany w dokumencie gwarancyjnym. Może być tak, że jest to 30 dni, jak dowiedziała się pani u serwisanta. Obecnie nie może pani tego sprawdzić, bo dokument został wysłany ze sprzętem. Proszę poczekać do końca tego terminu. Jeśli pani nie będzie zadowolona z naprawy, może pani zgłosić się jeszcze raz do inspekcji handlowej. Będzie wówczas możliwe przeprowadzenie mediacji.

W przypadku zakupu towaru posiadającego gwarancję, trzeba dokładnie czytać kartę gwarancyjną. Zapisane są w niej ważne dla klienta informacje, np. termin wykonania naprawy, ilość napraw, po których jest możliwa wymiana sprzętu na nowy. Dokument ten musi być w języku polskim. Gdy przekazujemy towar do naprawy, warto zostawić sobie ksero karty gwarancyjnej.