Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testowaliśmy nową hondę cr-z

(wak)
Cr-z to naprawdę ładne autko o doskonałych osiągach (fot. honda)
Cr-z to naprawdę ładne autko o doskonałych osiągach (fot. honda)
Nie tylko pierwsze wrażenia, ale też trzydniowy test pokazał, że cr-z jest niebywale ładną i szybką zabaweczką.

Idealną dla raczej młodych osób, o zasobnym portfelu i lubiących szybką jazdę. Przyspieszenie do 100 km/godz. w niecałe 10 sekund zadowoli pewnie każdego. Dodatkowo cr-z wręcz przyklejona do jezdni, sprawnie i szybko pokonuje niemal każdy zakręt. I co mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o warunki jazdy, to mała honda w niczym nie ustępuje mazdzie mx-5. Chociaż charakterystyka obu aut jest inna, mx-5 to niemal gokart, natomiast cr-z oferuje wyższy komfort jazdy. I też doskonałe wrażenia.

Nadwozie powstało w oparciu o koncepcję ,,klina”. Mamy nisko poprowadzoną linię maski silnika oraz szerokie nadwozie. Dlatego auto ma sportowy, by nie powiedzieć drapieżny wygląd. Jeśli chodzi o napęd, to do dyspozycji mamy manualną skrzynią biegów o 6-przełożeniach, która współpracuje z 1,5-litrowym, czterocylindrowym o mocy 114 KM silnikiem benzynowym. Jest on wspomagany przez dodatkowy motor elektryczny o mocy 14 KM. Umieszczono go pomiędzy jednostką spalinową a skrzynią biegów.

Chcąc zwiększyć wrażenia z jazdy, najnowsza honda została wyposażona w system jazdy posiadający trzy tryby: sport, normal i econ. Oczywiście największe wrażenia uzyskujemy wybierając sport. Dźwięk silnika a ponadto doskonałe osiągi, znacznie podwyższają nam poziom adrenaliny.

Prędkość maksymalna wynosi aż 200 km/godz., a zużycie paliwa jest raczej przeciętne. Wyniosło ono nieco ponad 5 litrów. Wynika to głównie z tego, że przy tak małej mocy, silnik elektryczny pełni funkcje pomocnicze, a auto jest napędzane jednostka benzynową.

Czy honda nie ma wad? Trudno to nazwać wadami, ale wspomnieć trzeba o słabej widoczności do tyłu, stąd cofając trzeba korzystać z bocznych lusterek. Niewiele jest też miejsca wewnątrz. Z przodu siedzi się wygodnie, natomiast na dwa tylne fotele usiądzie jedynie dziecko. Dlatego w praktyce cr-z jest autem dwuosobowym. Taki wybór jest tym bardziej właściwym, że po złożeniu oparcia kanapy, zyskujemy aż 400-litrowy bagażnik. Wcześniej miał on tylko nieco ponad 200 litrów.

I ceny. Cr-z kosztuje w Polsce od 85.900 zł, a w luksusowym wyposażeniem m.in. z tapicerką skórzaną, nawigacją i dachem panoramicznym nawet od 107 tys. zł. To pewnie dużo, ale autko jest chyba warte tej ceny.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska