Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Też możesz pomóc Dianie

Eugeniusz Kurzawa 0 68 324 88 54 [email protected]
Na razie źrebna Diana przebywa na wybiegu fundacji Centaurus w Wojnowie. - Będzie tutaj z nami aż się oźrebi - deklaruje szefowa fundacji Ewa Mastyk
Na razie źrebna Diana przebywa na wybiegu fundacji Centaurus w Wojnowie. - Będzie tutaj z nami aż się oźrebi - deklaruje szefowa fundacji Ewa Mastyk fot. Ewa Mastyk
Na padoku Wojnowie (gm.Kargowa) biega klacz Diana, która za dwa tygodnie ma się oźrebić. Fundacja chce ją odkupić od właściciela i przekazać za darmo do ośrodka prowadzącego hipoterapię. Potrzeba jeszcze kilkaset złotych.

Na padoku Wojnowie biega klacz Diana, która za dwa tygodnie ma się oźrebić. Fundacja chce ją odkupić od właściciela i przekazać za darmo do ośrodka prowadzącego hipoterapię. Potrzeba jeszcze kilkaset złotych.

- Sprawa z przekazaniem nam tej klaczy jest dość zagmatwana - mówi Ewa Mastyk, szefowa wrocławskiej fundacji Centaurus. - Klacz, jak i cztery inne konie, żyła u pewnego 82-letniego pana za Poznaniem, koło Wrześni. Został skazany za znęcanie się nad zwierzętami i ostatecznie zgodził się nam sprzedać dwie ze swoich klaczy. Konie biegały po dużym terenie, po lesie nawet, ale spętane od urodzenia. Człowiek ów robił to w dobrej wierze, rzec można "stara szkoła", choć wiem, że to dziwnie zabrzmi... Poznałam go jednak i wiem, iż te konie były jego życiem.

Dessous i Diana

Fundacja przejęła od Wielkopolanina dwie klacze, Dessous i Dianę. Pierwsza już trafiła w dobre ręce na zasadzie adopcji, druga zaś, ponieważ jest źrebna, na razie przebywa na wybiegu w Wojnowie.

- Chcemy, żeby tutaj się wyźrebiła i odchowała u nas źrebaka - stwierdza Krzysztof Skałecki, który użycza rodzinnego gospodarstwa rolnego na potrzeby Centaurusa. - Potem, po treningu, gdyż koń jest jeszcze "surowy", mogłaby trafić do ośrodka, gdzie do leczenia dzieci stosowana jest hipoterapia.

- Właściciel zażądał za konia 3,5 tys. zł, mamy już uzbierane 2 tys. zł, jeszcze czekamy na potwierdzenie kolejnych 500 zł, zatem brakuje nam tysiąc złotych, żeby zapłacić właścicielowi za klacz - wyjaśnia E. Mastyk.

Zadzwoń, pomóż

Szefowa fundacji podaje swój telefon komórkowy: 506 914 666, dla osób, które chciałyby się z nią skontaktować i przekazać pieniądze brakujące do wykupu Diany.
Członkowie fundacji proszą przy okazji o pomoc w innej sprawie. Otóż na wybiegu w Wojnowie (co można sprawdzić podjeżdżając do wsi i skręcając na wysokości pałacu przed sklepem w prawo) przebywa 13 wierzchowców oczekujących na adopcję. Trzeba je karmić.

- Mamy okazję kupić tanio siano, po 20 zł za balot, przy normalnej cenie 60 zł za balot, ale nie stać nas na to - mówi K. Skałecki. - Może ktoś zechciałby zasponsorować taki zakup, byłoby to znakomicie, gdyż zapas siana się kończy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska