1/8
Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca,...
fot. Konrad Kubuśka/ DM Agency

Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca, na PGE Narodowym przeżyło niezapomniane chwile, dzięki koncertowi największej rockandrollowej grupy na świecie.

Fani usłyszeli zestaw największych hitów z ponad 50-letniej kariery Stonesów, a kulminacją wieczoru było – jakże by inaczej – słynne „Satisfaction”!

4001 – dokładnie tyle dni Stonesi kazali czekać polskim fanom na kolejny koncert w Polsce, po ostatniej wizycie na warszawskim Służewcu. Niedzielny występ wynagrodził jednak z nawiązką tak długi czas oczekiwania. Mick Jagger i spółka kolejny raz pokazali, że wciąż są niedoścignionym wzorem dla młodszej konkurencji.

Tętno tysięcy fanów Stonesów podskoczyło punktualnie o 20:50 – właśnie wtedy Keith Richards uderzył w struny swojego Telecastera, by wydobyć z niego riff rozpoczynający utwór „Street Fighting Man”. Było to preludium do ponad dwugodzinnej muzycznej uczty, w której nie zabrakło nie tylko ognistego rocka, ale również rasowego bluesa (wybrany specjalnie na warszawski koncert „Just You Fool” z ostatniej płyty „Blue And Lonsome”) oraz tanecznych rytmów (odśpiewane z wydatną pomocą publiczności „Miss You”).

Bezapelacyjnym mistrzem ceremonii był oczywiście Mick Jagger – 74-letni frontman przez cały koncert biegał po scenie, tańczył, wymachiwał rękoma, a serca fanów podbił zaskakująco dobrą znajomością polszczyzny. Oprócz kurtuazyjnych okrzyków typu: „Jesteście najlepsi!” czy „Jak leci, Warszawa?” wygłosił żartobliwą, nawiązującą do aktualnych wydarzeń politycznych przemowę: „Polska, co za piękny kraj! Jestem za stary, żeby być sędzią, ale dość młody, żeby śpiewać” za którą został nagrodzony burzą oklasków.

źródło wideo: Associated Press/x-news
Ostatni z 14 koncertów europejskiej trasy No Filter 2018 zakończył odśpiewany na wiele tysięcy gardeł klasyk „(I Can’t Get No) Satisfaction”, okraszony minipokazem fajerwerków. Ponad dwugodzinny show na PGE Narodowym udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że Stonesi są niezniszczalni i możemy z nadzieją wyczekiwać ich kolejnej wizyty w Polsce

Źródło: DM Agency

2/8
Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca,...
fot. Konrad Kubuśka/ DM Agency

Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca, na PGE Narodowym przeżyło niezapomniane chwile, dzięki koncertowi największej rockandrollowej grupy na świecie.

Fani usłyszeli zestaw największych hitów z ponad 50-letniej kariery Stonesów, a kulminacją wieczoru było – jakże by inaczej – słynne „Satisfaction”!

4001 – dokładnie tyle dni Stonesi kazali czekać polskim fanom na kolejny koncert w Polsce, po ostatniej wizycie na warszawskim Służewcu. Niedzielny występ wynagrodził jednak z nawiązką tak długi czas oczekiwania. Mick Jagger i spółka kolejny raz pokazali, że wciąż są niedoścignionym wzorem dla młodszej konkurencji.

Tętno tysięcy fanów Stonesów podskoczyło punktualnie o 20:50 – właśnie wtedy Keith Richards uderzył w struny swojego Telecastera, by wydobyć z niego riff rozpoczynający utwór „Street Fighting Man”. Było to preludium do ponad dwugodzinnej muzycznej uczty, w której nie zabrakło nie tylko ognistego rocka, ale również rasowego bluesa (wybrany specjalnie na warszawski koncert „Just You Fool” z ostatniej płyty „Blue And Lonsome”) oraz tanecznych rytmów (odśpiewane z wydatną pomocą publiczności „Miss You”).

Bezapelacyjnym mistrzem ceremonii był oczywiście Mick Jagger – 74-letni frontman przez cały koncert biegał po scenie, tańczył, wymachiwał rękoma, a serca fanów podbił zaskakująco dobrą znajomością polszczyzny. Oprócz kurtuazyjnych okrzyków typu: „Jesteście najlepsi!” czy „Jak leci, Warszawa?” wygłosił żartobliwą, nawiązującą do aktualnych wydarzeń politycznych przemowę: „Polska, co za piękny kraj! Jestem za stary, żeby być sędzią, ale dość młody, żeby śpiewać” za którą został nagrodzony burzą oklasków.

źródło wideo: Associated Press/x-news
Ostatni z 14 koncertów europejskiej trasy No Filter 2018 zakończył odśpiewany na wiele tysięcy gardeł klasyk „(I Can’t Get No) Satisfaction”, okraszony minipokazem fajerwerków. Ponad dwugodzinny show na PGE Narodowym udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że Stonesi są niezniszczalni i możemy z nadzieją wyczekiwać ich kolejnej wizyty w Polsce

Źródło: DM Agency

3/8
Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca,...
fot. Konrad Kubuśka/ DM Agency

Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca, na PGE Narodowym przeżyło niezapomniane chwile, dzięki koncertowi największej rockandrollowej grupy na świecie.

Fani usłyszeli zestaw największych hitów z ponad 50-letniej kariery Stonesów, a kulminacją wieczoru było – jakże by inaczej – słynne „Satisfaction”!

4001 – dokładnie tyle dni Stonesi kazali czekać polskim fanom na kolejny koncert w Polsce, po ostatniej wizycie na warszawskim Służewcu. Niedzielny występ wynagrodził jednak z nawiązką tak długi czas oczekiwania. Mick Jagger i spółka kolejny raz pokazali, że wciąż są niedoścignionym wzorem dla młodszej konkurencji.

Tętno tysięcy fanów Stonesów podskoczyło punktualnie o 20:50 – właśnie wtedy Keith Richards uderzył w struny swojego Telecastera, by wydobyć z niego riff rozpoczynający utwór „Street Fighting Man”. Było to preludium do ponad dwugodzinnej muzycznej uczty, w której nie zabrakło nie tylko ognistego rocka, ale również rasowego bluesa (wybrany specjalnie na warszawski koncert „Just You Fool” z ostatniej płyty „Blue And Lonsome”) oraz tanecznych rytmów (odśpiewane z wydatną pomocą publiczności „Miss You”).

Bezapelacyjnym mistrzem ceremonii był oczywiście Mick Jagger – 74-letni frontman przez cały koncert biegał po scenie, tańczył, wymachiwał rękoma, a serca fanów podbił zaskakująco dobrą znajomością polszczyzny. Oprócz kurtuazyjnych okrzyków typu: „Jesteście najlepsi!” czy „Jak leci, Warszawa?” wygłosił żartobliwą, nawiązującą do aktualnych wydarzeń politycznych przemowę: „Polska, co za piękny kraj! Jestem za stary, żeby być sędzią, ale dość młody, żeby śpiewać” za którą został nagrodzony burzą oklasków.

źródło wideo: Associated Press/x-news
Ostatni z 14 koncertów europejskiej trasy No Filter 2018 zakończył odśpiewany na wiele tysięcy gardeł klasyk „(I Can’t Get No) Satisfaction”, okraszony minipokazem fajerwerków. Ponad dwugodzinny show na PGE Narodowym udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że Stonesi są niezniszczalni i możemy z nadzieją wyczekiwać ich kolejnej wizyty w Polsce

Źródło: DM Agency

4/8
Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca,...
fot. Konrad Kubuśka/ DM Agency

Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca, na PGE Narodowym przeżyło niezapomniane chwile, dzięki koncertowi największej rockandrollowej grupy na świecie.

Fani usłyszeli zestaw największych hitów z ponad 50-letniej kariery Stonesów, a kulminacją wieczoru było – jakże by inaczej – słynne „Satisfaction”!

4001 – dokładnie tyle dni Stonesi kazali czekać polskim fanom na kolejny koncert w Polsce, po ostatniej wizycie na warszawskim Służewcu. Niedzielny występ wynagrodził jednak z nawiązką tak długi czas oczekiwania. Mick Jagger i spółka kolejny raz pokazali, że wciąż są niedoścignionym wzorem dla młodszej konkurencji.

Tętno tysięcy fanów Stonesów podskoczyło punktualnie o 20:50 – właśnie wtedy Keith Richards uderzył w struny swojego Telecastera, by wydobyć z niego riff rozpoczynający utwór „Street Fighting Man”. Było to preludium do ponad dwugodzinnej muzycznej uczty, w której nie zabrakło nie tylko ognistego rocka, ale również rasowego bluesa (wybrany specjalnie na warszawski koncert „Just You Fool” z ostatniej płyty „Blue And Lonsome”) oraz tanecznych rytmów (odśpiewane z wydatną pomocą publiczności „Miss You”).

Bezapelacyjnym mistrzem ceremonii był oczywiście Mick Jagger – 74-letni frontman przez cały koncert biegał po scenie, tańczył, wymachiwał rękoma, a serca fanów podbił zaskakująco dobrą znajomością polszczyzny. Oprócz kurtuazyjnych okrzyków typu: „Jesteście najlepsi!” czy „Jak leci, Warszawa?” wygłosił żartobliwą, nawiązującą do aktualnych wydarzeń politycznych przemowę: „Polska, co za piękny kraj! Jestem za stary, żeby być sędzią, ale dość młody, żeby śpiewać” za którą został nagrodzony burzą oklasków.

źródło wideo: Associated Press/x-news
Ostatni z 14 koncertów europejskiej trasy No Filter 2018 zakończył odśpiewany na wiele tysięcy gardeł klasyk „(I Can’t Get No) Satisfaction”, okraszony minipokazem fajerwerków. Ponad dwugodzinny show na PGE Narodowym udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że Stonesi są niezniszczalni i możemy z nadzieją wyczekiwać ich kolejnej wizyty w Polsce

Źródło: DM Agency

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!

W Żaganiu zakończyła się 14. sztafeta im. gen. Tadeusza Buka

W Żaganiu zakończyła się 14. sztafeta im. gen. Tadeusza Buka

Muzyczny przekładaniec. Cóż za różnorodność repertuaru w obu lubuskich filharmoniach!

Muzyczny przekładaniec. Cóż za różnorodność repertuaru w obu lubuskich filharmoniach!

Zobacz również

Gala sportów walki w Zielonej Górze połączy świat sportu z showbiznesem

Gala sportów walki w Zielonej Górze połączy świat sportu z showbiznesem

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!