Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłok na murawie w Sławie

Tomasz Krzymiński 0 76 835 81 11 [email protected]
W Szlichtyngowej od rana do wieczora nastoletni piłkarze biegają po nowoczesnych boiskach. Czasem jest ich tylu, ze muszą czekać w kolejce.
W Szlichtyngowej od rana do wieczora nastoletni piłkarze biegają po nowoczesnych boiskach. Czasem jest ich tylu, ze muszą czekać w kolejce. Fot. Tomasz Krzymiński
- Przychodzimy na te obiekty, jak jest ładna pogoda, ale gra w deszczu też nam nie przeszkadza za bardzo - opowiadają nastoletni piłkarze. Orliki wybudowane w Sławie i Szlichtyngowej to były przysłowiowe strzały w dziesiątkę.

Sprawdziliśmy, jak wykorzystywane są boiska, które udostępniono wiosną tego roku w ramach programu Orlik 2012. W Sławie i Szlichtyngowej prawie zawsze można kogoś spotkać na boisku.

Jest równo

Oba tego typu boiska w powiecie wschowskim codziennie są pełne ludzi. Najczęściej nastoletni mieszkańcy spędzają tam wolny czas, którego mają dużo w wakacje. - Ja na tym boisku bywam prawie codziennie - mówi Paweł Moskal ze Szlichtyngowej. - Zdarza się, że najpierw na treningu. A potem jeszcze raz idę pograć sobie z kumplami. To boisko jest rewelacyjne.

Podobnie uważają nastolatki ze Sławy, które też od niedawna cieszą się ze swojego Orlika. - Ono ma jedną najważniejszą zaletę, to że murawa jest równa jak stół - zauważa Marek, który grywa do późnego wieczora. - Szkoda, że u nas takiego nie ma, bo ja wypoczywam u babci pod Sławą i wykorzystuje ten czas na grę w piłkę.

We Wschowie czekają

Jak zapewnia, bywa i tak, że trzeba czekać, aż boisko się zwolni. - Na szczęście obok jest to mniejsze, to tam się rozgrzewamy czekając - dodaje.
Dzieciakom tak przypasowały te boiska, że chcąc pograć w dobrych warunkach pokonują kilka kilometrów na rowerach. - Bo jest fantastycznie - przekonuje Norbert Marciszyn z Zamysłowa. - Dlatego przyjeżdżam tutaj do Szlichtyngowej codziennie.

Nad bezpieczeństwem młodzieży czuwają trenerzy środowiskowi. - Codziennie ćwiczę juniorów z klubu przez dwie godziny, chłopaki garną się do pracy - mówi trener Mieczysław Jańczyk. - Zawsze na zajęciach mam koło 30 osób, a przecież są wakacje i wielu młodych gdzieś pojechało na wypoczynek.
Trenerzy są zadowoleni z postawy młodzieży, bo jest ambitna. - Ci chłopcy przyjeżdżają z okolicznych wsi, bo kochają sport - mówi zadowolony. - Ćwiczą tutaj i grają dla przyjemności. Dzięki temu boisku nie muszą szwendać się bez celu.

Na razie Orlików doczekały się Szlichtyngowa i Sława w tym roku taki sam kompleks boisk ma stanąć także we Wschowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska