Gdy toczył się bój o przekształcenie gorzowskiego szpitala w spółkę, władze województwa obiecywały: - Będzie przekształcenie, będzie radioterapia.
Tymczasem lecznica jest już od kilku miesięcy spółką, a w sprawie radioterapii cisza. Dlatego postanowiliśmy sprawić, co z obiecywaną inwestycją. Przecież w zeszłym roku pod petycją o jej utworzenie podpisało się ponad 7 tysięcy mieszkańców! Wszystko przez przerażające dane, które przemawiały (i przemawiają) za budową ośrodka w Gorzowie: rocznie na północy województwa na nowotwory zapada ponad 1 tys. osób (1,4 tys. w 2008 r.), a z przewidywań wynika, że ta tragiczna liczba będzie rosnąć. Tymczasem nie ma u nas radioterapii - trzeba na nią jechać do Poznania, Szczecina lub Zielonej Góry, a wcześniej odczekać swoje w kolejce.
Bronisław Mierzwa, dziennikarz obywatelski portalu www.mmgorzow.pl oraz jeden z tych, którzy zbierali podpisy, przyznał nam we wtorek: - Podpisy składali wszyscy chętnie. Politycy, radni... Teraz jest cisza. A przecież potrzeba budowy ośrodka nagle nie zniknęła! Jest cały czas. Chciałbym wiedzieć, co się w tej sprawie dzieje.
Więcej w środowym (20 listopada), papierowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?