Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy muszą mieć nerwy ze stali. Miało być sprawniej a... rondo jest zmorą

/PISZ/
Rondo Małkowskich w Tarnobrzegu jest zmorą kierowców wjeżdżających do centrum miasta od strony Stalowej Woli.
Rondo Małkowskich w Tarnobrzegu jest zmorą kierowców wjeżdżających do centrum miasta od strony Stalowej Woli. Fot. Piotr Szpak
Dla wielu kierowców jadących od strony Stalowej Woli do Tarnobrzega rondo Małkowskich przecinające ulice 11 listopada i Sienkiewicza jest prawdziwą zmorą. Kilkusetmetrowe korki nie są tu rzadkością.

Rondo zostało wybudowane by kierowcy mogli płynniej pokonywać skrzyżowanie ulic 11 listopada z Sienkiewicza. Niestety, okazuje się, że nie do końca się ono sprawdza. Gigantycznej długości korki są tu codziennością, a już najgorzej jest w soboty, kiedy to na pobliskim targowisku przy ul. Kwiatkowskiego kwitnie handel.

- Zainteresujcie się tym, bo szlag człowieka trafia. Jechałem autobusem linii B, który odcinek od stacji kolejowej do cmentarza żydowskiego pokonał w czasie 22 minut, choć powinien to uczynić w cztery minuty, wszystko przez to rondo. Policji z "drogówki" tam nie uświadczysz - denerwował się nasz czytelnik.
Sprawdziliśmy w minioną sobotę i faktycznie, kierujący pojazdami i wjeżdżający do miasta od strony Mokrzyszowa, którędy prowadzi droga ze Stalowej Woli muszą mieć nerwy ze stali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie