Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był szaleńczy bieg po życie dziecka. Postawa policjantów z Sulęcina została nagrodzona przez przez ministra

OPRAC.:
Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Nie milkną echa szaleńczego biegu po życie dziecka
Nie milkną echa szaleńczego biegu po życie dziecka Lubuska Policja
Policyjny bieg po życie dziecka, który miał miejsce we wrześniu 2020 roku, jeszcze na długo pozostanie w pamięci funkcjonariuszy sulęcińskiej policji. Funkcjonariusze podczas patrolu zauważyli zrozpaczonych rodziców wołających o pomoc dla swojego dziesięciomiesięcznego synka, który tracił oddech. Dzięki szybkiej reakcji chłopiec na czas trafił pod opiekę lekarzy. Postawę funkcjonariuszy wyróżnił Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusz Kamiński.

Nagroda Ministra Spraw Wewnętrznych

9 marca Komendant Powiatowy Policji w Sulęcinie inspektor Mirosław Kędziora spotkał się z policjantami, którzy we wrześniu uratowali życie niespełna rocznego chłopca. Panowie wspólnie wrócili do chwil, w których to liczyła się każda sekunda. Komendant w obecności Naczelnika Wydziału Prewencji, komisarza Romana Bylinowicza jeszcze raz pogratulował funkcjonariuszom ich postawy w imieniu własnym, ale przede wszystkim Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.

O akcji pisaliśmy w naszych artykułach:

- Mariusz Kamiński wyróżnił sulęcińskich policjantów grawertonami, na których umieszczone zostały piękne słowa o poświęceniu w niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi. Pamiątki miały zostać wręczone podczas osobistego spotkania ministra z nagrodzonymi funkcjonariuszami. Niestety pandemia zweryfikowała te plany. Dlatego Szef Resortu postanowił zwrócić się z prośbą do Komendanta o przekazanie w jego imieniu podziękowań dla mundurowych - przekazała nam starszy sierżant Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

WIDEO: Pomoc policjantów jest niezbędna. Bezdomni mogą na nią liczyć

Bieg po życie dziecka

Przypominamy, cała historia miała miejsce wrześniowego popołudnia 2020 roku. Starszy sierżant Rafał Radecki wraz z sierżantem Łukaszem Płonką patrolowali ulice Emilii Plater w Sulęcinie. Gdy wjechali na parking pobliskiego marketu, ze sklepu wybiegli przerażeni rodzice z małym dzieckiem na rękach. Kobieta i mężczyzna rozpaczliwie wołali o pomoc.

Dziesięciomiesięczny chłopczyk był siny i tracił przytomność. Policjanci od razu ruszyli do działania. Sytuacja była bardzo dynamiczna. Decyzje musiały zapadać w ułamkach sekund. - Mundurowi postanowili zabrać rodziców i dziecko do radiowozu, a następnie używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, udali się do Szpitala Powiatowego w Sulęcinie. W pewnym momencie to policjant przejął chłopca z rąk matki i ze wszystkich sił biegł z nim w kierunku oddziału ratunkowego. Tam, na malucha czekał już zespół medyczny, który zdołał ustabilizować funkcje życiowe dziecka - wspomina starszy sierżant Klaudia Bernacka.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska